Napad na pocztę w Warszawie. Sprawę bada policja
Policja wyjaśnia sprawę 37-latka, który we wtorek wieczorem wtargnął do urzędu pocztowego na warszawskim Żoliborzu. Mężczyzna z pistoletem hukowym w ręku groził znajdującym się wewnątrz pracownikom i klientom, żądając wydania pieniędzy. Nikomu nic się nie stało.
2017-03-22, 11:40
"Wkrótce zostaną przesłuchani świadkowie tego zajścia. O ostatecznym charakterze przedstawionych zarzutów zdecyduje prokurator" - powiedziała w środę Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Źródło: TVP Info
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 20. w urzędzie pocztowym przy ul. Broniewskiego na warszawskim Żoliborzu. Do placówki wszedł mężczyzna i groził znajdującym się wewnątrz pracownikom i klientom, w tym rodzinie z małym dzieckiem. Zażądał wydania pieniędzy.
– Mężczyzna, widząc że policjanci zablokowali mu możliwość wyjścia z lokalu, zaczął szukać innej drogi ucieczki. Wyszedł na klatkę schodową. Tam policjanci nawiązali z nim kontakt. Po rozmowie i przeprowadzonych negocjacjach mężczyzna został obezwładniony i przewieziony do jednostki policji. Policjanci zabezpieczyli broń hukową, którą się posługiwał – powiedziała Adamus.
Z policyjnych ustaleń wynika, że napastnikiem był 37-letni Grzegorz B. zamieszkały poza Warszawą. Sprawa zostanie przekazana do prokuratury.
REKLAMA
TVP Info/dad
REKLAMA