Papież w Mediolanie: nie możemy obawiać się wyzwań
Podczas wizyty w Mediolanie w sobotę papież Franciszek odwiedził peryferyjną dzielnicę domów komunalnych i spotkał się z mieszkańcami. Odwiedził trzy mieszkania i rozmawiał z rodzinami, między innymi muzułmańskich imigrantów z Maroka i osobami starszymi.
2017-03-25, 14:38
Następnie papież pojechał do mediolańskiej katedry w centrum, gdzie zgromadziło się około 100 tysięcy osób, a potem złożył wizytę w więzieniu San Vittore.
Zwracając się do mieszkańców osiedla tzw. Białych Domów na wschodzie miasta papież wyraził radość, że to oni przyjmują go "u wrót Mediolanu”.
- Jestem tu wśród was jako kapłan - podkreślił Franciszek i podziękował za podarowaną mu ręcznie utkaną stułę. Stwierdził też: „Przypomina ona, że chrześcijański kapłan jest wybierany z ludu i po to, by służyć ludowi”.
- Moje kapłaństwo, podobnie jak waszego proboszcza i innych księży, którzy tu pracują, jest darem Chrystusa, ale jest tkane przez was, przez nasz lud z jego wiarą, jego trudem, modlitwami, łzami - oświadczył papież.
Papież Franciszek Moje kapłaństwo, podobnie jak waszego proboszcza i innych księży, którzy tu pracują, jest darem Chrystusa, ale jest tkane przez was, przez nasz lud z jego wiarą, jego trudem, modlitwami, łzami
W czasie wizyty w katedrze w Mediolanie przez godzinę papież rozmawiał z przedstawicielami miejscowego duchowieństwa.
"Nie możemy obawiać się wyzwań"
- Nie możemy obawiać się wyzwań, ale trzeba podchodzić do nich chwytając byka za rogi - stwierdził Franciszek.
Zwracając się do wiernych zgromadzonych wokół katedry na modlitwie Anioł Pański papież powiedział: "Proszę, byście modlili się za mnie, bym mógł służyć Panu i spełniać Jego wolę”.
Papież Franciszek Nie możemy obawiać się wyzwań, ale trzeba podchodzić do nich chwytając byka za rogi
Następnie papież objechał plac w papamobile, a w jego trakcie poczęstowano go także risotto po mediolańsku, z szafranem.
STORYFUL/x-news
Z Piazza Duomo pojechał do więzienia San Vittore, które odwiedził jako pierwszy papież w historii. Spotkał się tam z 80 więźniami, reprezentującymi blisko 900 osadzonych tam osób. Zjadł tam też obiad i udał się na sjestę w pokoju więziennego kapelana.
Kolejnym punktem całodniowej wizyty jest popołudniowa msza w Monzy, pod Mediolanem, gdzie oczekiwanych jest nawet kilkaset tysięcy osób.
koz