Spór "notatkowy"

2009-04-07, 07:45

Spór "notatkowy"
Radosław Sikorski

"Warto ujawić notatkę z rozmowy Tuska i Rasmussena, bo wyjdzie na jaw jakie mamy talenty dyplomatyczne."

Trwa spór między rządem a Kancelarią Prezydenta o instrukcje dotyczące głosowania podczas szczytu NATO w Strasburgu i Baden-Baden. Dziś prawdopodobnie zostanie opublikowana notatka z rozmowy premiera Donalda Tuska z premierem Danii Andersem Foghiem Rasmussenem, na temat poparcia jego kandydatury na stanowisko sekretarza generalnego sojuszu.

Rząd obwinia prezydenta Lecha Kaczyńskiego o to, że na szczycie NATO nie reprezentował oficjalnego stanowiska rządu, dotyczącego nominacji Radosława Sikorskiego na stanowisko sekretarza generalnego NATO. Prezydent zarzuty odpiera i mówi, że żadnej informacji od rządu nie otrzymał.

Prezydent Lech Kaczyński podkreślił, że premier Danii Anders Rasmussen zapewnił go o poparciu polskiego premiera, które miał otrzymać podczas rozmowy telefonicznej. Donald Tusk uważa, że nie poparł Rasmussena, a dowodem tego ma być notatka sporządzona podczas telefonicznej rozmowy.

Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta, liczy, że treść notatki z rozmowy premiera Tuska z premierem Rasmussenem zostanie ujawniona. Minister powtórzył w Salonie Politycznym Trójki, że instrukcji, którą otrzymał prezydent, nie można nazwać oficjalnym "stanowiskiem rządu".

Kownacki podkreślił, że przedstawiciele rządu dużo mówią o działaniu Lecha Kaczyńskiego wbrew rządowym wytycznym, ale jak dotąd nie przedstawili dowodu na istnienie formalnego stanowiska Polski na szczyt NATO. Szef Kancelarii Prezydenta uważa, że nie można określać "stanowiskiem rządu" notatki. Kownacki zaznaczył, że oficjalne stanowisko rządu musi być poprzedzone posiedzeniem Rady Ministrów.

Poważne dokumenty, niepoważne traktowanie

- Notatka z rozmowy premierów Donalda Tuska i Andersa Rasmussena nie powinna zostać ujawniona - uważa Piotr Semka, publicysta „Rzeczpospolitej”. – Proces wystawiania na światło dziennie tajemnic kuchni dyplomatycznej posunął się już bardzo daleko. W niedzielę na radiowy stolik Moniki Olejnik trafiła instrukcja rządowa dla prezydenta. To są dokumenty, które w żadnym poważnym kraju nie wychodzą na jaw – podkreślił Semka w radiowej „Trójce”. Publicysta zaznaczył, że spór o poparcie Rasmussena kompromituje Polskę.

- To są dokumenty poufne z natury. Żaden poważny kraj w tej sytuacji nie wejdzie w rozmowy z Polską w wielu delikatnych kwestiach – podkreślił Marcin Wojciechowski, gość „Trójki”.

Zdaniem Mariusza Borkowskiego ujawnianie kulisów polskiej polityki zagranicznej będzie napawało „wielką ostrożnością” przyszłych rozmówców polskiego rządu. – To będzie ze szkodą dla polskich spraw – podkreślił gość Programu I Polskiego Radia. Dodał, że spory w polityce zagranicznej mogą rzutować na rozmowy dotyczące przejęcia przez Polskę przewodnictwa w Unii Europejskiej.

Stanisław Janecki, redaktor naczelny tygodnika „Wprost”, odnosząc się do polityki prowadzonej przez rząd i pałac prezydencki, powiedział, że jest ona na poziomie przedszkola. – Tak się nie prowadzi polityki zagranicznej. Warto ujawić notatkę z rozmowy Tuska i Rasmussena, bo wyjdzie na jaw jakie mamy talenty dyplomatyczne – powiedział publicysta w Programie I Polskiego Radia.

Dziś powinna zapaść decyzja w sprawie ewentualnego ujawnienia notatki z rozmowy Donalda Tuska z szefem duńskiego rządu z 1 kwietnia. Domaga się tego prezydent, który twierdzi, że podczas rozmowy z Andersem Foghiem Rasmussenem padły słowa o poparciu jego kandydatury na sekretarza generalnego NATO przez polskiego premiera. Słowom prezydenta zaprzeczają przedstawiciele rządu. Prezydent domaga się odtajnienia notatki, gdyż - jak twierdzi - ma ona kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu z rządem.

(rk)

Polecane

Wróć do strony głównej