Postępowanie KE względem Polski. Zdzisław Krasnodębski: to decyzja polityczna

Zapowiadane postępowanie Komisji Europejskiej wobec Polski traktuję jako rodzaj politycznego sygnału, politycznego nacisku i powiększania podziałów w Unii – ocenił w rozmowie z europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

2017-06-13, 14:11

 Postępowanie KE względem Polski. Zdzisław Krasnodębski: to decyzja polityczna
Europa od kilku lat zmaga się z masowym napływem migrantów. Foto: Janossy Gergely/Shutterstock

Posłuchaj

Raport KE w sprawie uchodźców i ogłoszenie decyzji o postępowaniach. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rzecznik Komisji Europejskiej Alexander Winterstein poinformował w poniedziałek, że podejmie ona w środę postępowania dotyczące naruszenia prawa UE wobec krajów, które nie biorą udziału w programie relokacji uchodźców. We wtorek sprawą tą ma się zająć kolegium komisarzy. W KE potwierdzono, że procedura zostanie wszczęta wobec Polski, Węgier oraz Czech.

Prof. Krasnodębski pytany o zapowiadane postępowanie Komisji ocenił, że "to jest sygnał polityczny przed kolejnym szczytem Rady Europejskiej i przed ustanowieniem stałego mechanizmu relokacji. Celem jest pewien nacisk polityczny". Zaznaczył jednak, że jest to "dopiero wszczęcie procedury - czyli sprawdzanie, czy doszło do takiej sytuacji".

Prof. Krasnodębski uważa, że jest to "otwieranie przez Komisję Europejską kolejnego frontu walki". - Mechanizm relokacji nie działa tylko w odniesieniu do tych trzech krajów, które chce się poddać tej procedurze. One są wybrane - zaznaczył.


Powiązany Artykuł

waszczykowski 1200.jpg
Szef MSZ: nie zgadzamy się z szantażem finansowym w sprawie migrantów, to wbrew traktatom

Europoseł tłumaczył, że nie tylko Polska, Czechy czy Węgry, ale także inne kraje Unii nie stosują "tego mechanizmu w pełni". - To budzi zdziwienie - dlaczego akurat wybiera się trzy kraje, które wszystkie pochodzą z jednego regionu? - dodał.

REKLAMA

Zdaniem Krasnodębskiego nie da się przewidzieć, jaki może być skutek wszczęcia procedury przez KE. - Być może będzie (...) się dużo mówiło, będą debaty, będzie to w gruncie rzeczy proces o charakterze politycznym, natomiast realne skutki, w sensie skutków prawnych, czy decyzji będą żadne - powiedział europoseł.

Pytany, jak względem postępowania Komisji może zareagować polski rząd, Krasnodębski zapowiedział, że "będziemy przekonywać innych, co do racji naszego stanowiska".  -Na szczęście Grupa Wyszehradzka zajmuje dość solidarne stanowisko i myślę, że inne kraje również w przyszłości się do niej przyłączą - powiedział. Według niego decyzja wszczęcia procedury względem Polski, Węgier oraz Czech "napotka na krytykę".

Zdaniem europosła należy się zastanowić, dlaczego "Komisja ten konflikt teraz postanawia pogłębić, dlaczego wysyła taki sygnał?". Prof. Krasnodębski uważa, że jest to związane "z tendencjami w Unii Europejskiej, w której odżywają jakieś bardzo nieprzychylne wyobrażenia na temat Europy Środkowo-Wschodniej, z tymi tendencjami budowania Unii wielu prędkości".

FILM: Relokacja nie jest rozwiązaniem problem. Nie wstrzyma dalszych fal migracji – ocenił w programie „Gość poranka” w TVP Info rzecznik rządu Rafał Bochenek. Przekonywał, że masowa relokacja – która jest dzisiaj proponowana przez KE – „zagraża” państwom członkowskim UE, m.in. ich bezpieczeństwu.

REKLAMA

pp/IAR/PAP
 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej