Sprawozdanie KRRiT: w dokumentach strategicznych zmiany są bardzo radykalne

Sejm zajął się sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2016 roku wraz z informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji oraz informacją o działalności Rady Mediów Narodowych. PiS za przyjęciem dokumentów, PO chce ich odrzucenia.

2017-06-20, 20:08

Sprawozdanie KRRiT: w dokumentach strategicznych zmiany są bardzo radykalne
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

Jak powiedział we wtorek w Sejmie przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski, zakończyła się kadencja poprzedniego składu KRRiT, Rada funkcjonuje na zasadzie ciągłości, ale w konkretnych decyzjach czy dokumentach strategicznych zmiany czasami są bardzo radykalne.

Witold Kołodziejski powiedział podczas debaty nad sprawozdaniem z działalności KRRiT za 2016, że ubiegły rok był o tyle wyjątkowy w działalności KRRiT, że było to rok zmiany kadencji, od 12 września rozpoczęła się nowa kadencja Rady, a skończyła się pełna, sześcioletnia kadencja poprzedniego składu, któremu przewodniczył Jan Dworak. Podkreślił, że tej zmiany kadencji w samym sprawozdaniu nie widać, ponieważ KRRiT funkcjonuje na zasadzie ciągłości i zadania nałożone na KRRiT są wykonywane "ciągle i w tej sam sposób".

- Już w innych dokumentach, jak choćby w konkretnych decyzjach, czy w dokumentach strategicznych, te zmiany czasami są bardzo radykalne. Od razu odpowiadam na pytanie, czy to jest ciągłość, kontynuacja, czy rewolucja powiem urzędu kontynuacja, jeśli chodzi o podejście do wielu problemów, czasami zwrot o 180 stopni. Wszystko w ramach tej samej sytuacji prawnej - powiedział Kołodziejski.

- PiS jest za przyjęciem sprawozdania KRRiT za 2016 r. bo wyraźnie akcentuje ono potrzebę zmiany prawa medialnego. Diagnozuje też niebezpieczny dla pluralizmu na polskim rynku układ sił - mówiła w Sejmie Joanna Lichocka. PiS jest też za przyjęciem informacji z działalności Rady Mediów Narodowych.

- W sprawozdaniu czytamy, że podmioty działające na polskim rynku w ogóle nie mają obowiązku publikowania struktury własności ani powiadamiania opinii publicznej o zmianach w tej strukturze, także inne regulacje dotyczące koncentracji własności w mediach są niewystarczające, prawo medialne oraz ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów nie określa progów, które zapobiegałyby powstawaniu znaczącej koncentracji - mówiła Lichocka.

Dodała, że "główni właściciele mediów w Polsce, obok Telewizji Polskiej, Polsatu, właściciela TVN-u, Agory, ZPR Media, Bauer Media, czy Ringier Axel Springer posiadają udziały w różnych sektorach przekraczające 70 proc. rynku". - Nie istnieje dotąd regulacja zapobiegająca koncentracji krzyżowej, stąd takie udziały - stwierdziła Lichocka.

Sprawozdanie KRRiT i informacja Rady Mediów Narodowych nie są poważne i w ogóle nie powinny być przedstawiane w Sejmie, PO opowie się za ich odrzuceniem - mówili we wtorek posłowie PO: Iwona Śledzińska-Katarasińska i Rafał Grupiński.

Śledzińska-Katarasińska powiedziała, że w sprawozdaniu KRRiT z 2016 r. zainteresowały ją m.in. informacje: o "ucieczce" widzów od programów telewizji publicznej i o petycji grupy osób, które chciałyby mieć piloty do odbiorników telewizji z możliwością zablokowania niektórych programów i chciałyby cofnięcia koncesji TVN i TVN24.

Stwierdziła, że KRRiT i media publiczne nie były w stanie "obronić się przed dobra zmianą". Oświadczyła, że sprawozdanie KRRiT "należy odrzucić", a informację Rady Mediów Narodowych - "wyrzucić do kosza".

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej