Pięć osób zginęło w wyniku burz, w tym dwoje dzieci. Jest wielu rannych

W wyniku burz i wichur, które przechodziły w nocy nad Polską, życie straciło pięć osób, dwie z nich to nastoletnie uczestniczki obozu harcerskiego w Suszku na Pomorzu. Jest wielu rannych, bez prądu jest ponad sto tysięcy odbiorców. Premier i szef MSWiA odebrali meldunki na temat sytuacji po nawałnicach

2017-08-12, 14:00

Pięć osób zginęło w wyniku burz, w tym dwoje dzieci. Jest wielu rannych

Posłuchaj

Tragiczny bilans ofiar po nawałnicach. Relacja Marty Szulborskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

burza drzewo wichura free 1200.jpg
Tragedia w obozie harcerskim w Suszku. Dwoje zabitych, ranni

Tragedia w obozie harcerskim na Pomorzu

W Suszku zginęły dziewczęta w wieku 13 i 14 lat - zmarły w wyniku obrażeń doznanych w efekcie nawałnicy: przynajmniej jedną z dziewczynek przygniotło drzewo, które upadło na namiot. Służby początkowo nie mogły dotrzeć do obozu harcerskiego, w którym przebywało 150 osób. Teraz już ranni są przewożeni do szpitala.

Poszkodowani w nocnej wichurze harcerze z obozu w Suszku na Pomorzu pochodzą z Łodzi. Rzeczniczka wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska powiedziała TVP Info, że w czasie wichur zginęły dwie osoby, a sześć jest ciężko rannych. W sumie poszkodowanych zostało około trzydziestu osób. Zostali przewiezieni do siedmiu szpitali.

W Suszku zakończyła się ewakuacja obozu. Wojewoda łódzki na miejsce tragedii wysłał autokary i psychologów. Dla rodzin uruchomiono specjalną infolinię: 42 664 10 53.

Na skutek nawałnicy śmierć poniósł też, w miejscowości Swornegacie, 29-letni mieszkaniec Warszawy, który nocował w namiocie przygniecionym przez wiatrołom. W okolicach miejscowości Konarzyny zginęła z kolei 56-letnia kobieta (przygniótł ją komin, który zawalił się wraz z częścią domu zburzoną przez padające drzewo), obrażeń doznały też dwie inne osoby przebywające w obiekcie, w tym mąż ofiary. Piąta ofiara to 48–latek, który został przygnieciony przez drzewo w miejscowości Zapora w powiecie chojnickim.

REKLAMA

Na Kujawach i Pomorzu, w Murczynie, poszkodowani zostali dwaj kierowcy, w Żninie kobietę uderzył dachówka i w Ugodzie ranny został strażak.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało nowe ostrzeżenia pogodowe.


REKLAMA

WIDEO TVP INFO: nawałnice wyrządziły wiele szkód


- Mamy za sobą bardzo dramatyczną noc, po przejściu burz, które jeszcze występują w niektórych regionach. Zaczęły się od strony południowej Polski i objęły województwo dolnośląskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i pomorskie. Do godzin porannych strażacy interweniowali ponad 6 tysięcy razy, najwięcej w Wielkopolsce i woj. kujawsko-pomorskim (po 2 tys. interwencji w obu regionach) - powiedział rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak

Na Pomorzu najbardziej ucierpiały trzy powiaty: chojnicki, człuchowski i bytowski, także samo miasto Gdańsk.

Najwięcej zniszczeń jest w powiatach żnińskim, nakielskim i sępoleńskim - tutaj także miejscowych strażaków wzmocnili strażacy z okolicznych województw. Tylko w dwóch powiatach - żnińskim i nakielskim - jest ok. 300 zerwanych dachów - poinformował Frątczak.

REKLAMA

Braki w dostawach prądu

W krytycznym momencie w całym kraju 500 tys. osób było bez prądu, najwięcej bo 230 tys.. na Kujawach i Pomorzu. Obecnie, jak podaje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, sytuacja stopniowo się poprawia.

W pierwszej połowie dnia prądu nie miało wciąż kilkaset tysięcy osób.

Według danych RCB energii elektrycznej pozbawionych było przed południem  około 330 tysięcy odbiorców, najwięcej w województwie kujawsko-pomorskim - około 117 tysięcy, w wielkopolskim - 108 tysięcy i w województwie pomorskim - 96 tysięcy. Służby cały czas pracują nad usuwaniem skutków przejścia nawałnic. RCB podaje również, że w wyniku burz uszkodzeniu uległo 320 budynków, w tym 231 mieszkalnych.

REKLAMA

Po południu w wyniku burz, które przeszły nad Polską, bez prądu pozostawało już 178 tysięcy odbiorców - informowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. W województwie wielkopolskim - 92 tysiące, a w województwie kujawsko-pomorskicm - 66 tysięcy odbiorców. Energetycy pracują wciąż nad całkowitym przywróceniem dostaw prądu.

W Wielkopolsce Państwowa Straż Pożarna odebrała wczoraj ponad 1 tys. zgłoszeń. Jak powiedział kpt. Karol Kędziorski z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Staży Pożarnej, najwięcej z nich dotyczyło połamanych drzew, zerwanych dachów i podtopień. Najwięcej zgłoszeń napłynęło z powiatów: wrzesińskiego, poznańskiego, rawickiego, gnieźnieńskiego, średzkiego.

Mateusz Gościniak z Enei Operator powiedział, że najwięcej awarii i problemów w dostępie do energii elektrycznej wystąpiło w okolicach Leszna, Wrześni i Gniezna.

Obecnie nie ma informacji o jakichkolwiek osobach poszkodowanych w tym regionie kraju.

WIDEO TVP INFO: nawałnice w Wielkopolsce

REKLAMA

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej