Więcej wypadków w górach. Ratownicy GOPR podsumowali pierwsze półrocze 2017

- Tylko w lipcu, w pierwszym miesiącu wakacji, interwencji było 265 - poinformował naczelnik Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (GOPR) Jacek Dębicki.

2017-08-12, 15:43

Więcej wypadków w górach. Ratownicy GOPR podsumowali pierwsze półrocze 2017
Pełne ręce pracy mieli w zeszłym roku GOPR-owcy. Interweniowali 2 tys. razy, zmarło 9 osób. Foto: praszkiewicz/shutterstock.com/cc

Ratownicy GOPR w pierwszym półroczu tego roku odnotowali 856 interwencji. W trakcie akcji uratowano 910 osób. Najcięższych wypraw ratunkowych było 171, z czego w 47 przypadkach używano śmigłowca (GOPR nie posiada własnego helikoptera, do akcji wymagających jego obecności wzywana jest maszyna Lotniczego Pogotowia Ratunkowego).

Coraz mniej przypadków skrajnych

Według statystyk GOPR liczba wypraw, akcji ratunkowych i interwencji w pierwszym półroczu tego roku jest o 15 proc. większa niż w analogicznym okresie zeszłego roku. - Wynika to przede wszystkim ze zwiększonego ruchu turystycznego - od kilku lat obserwujemy, że z roku na rok jest coraz więcej turystów w górach - wskazał Jacek Dębicki.

Jak zauważył naczelnik Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, z drugiej strony rośnie jednak świadomość osób wyruszających na górskie wędrówki, a dzięki szerokiej dostępności sprzętu turystycznego - także zakup odpowiedniego ekwipunku nie stanowi żadnego problemu.

- Zdarzają się oczywiście skrajne przypadki, ale jest ich coraz mniej (…). Także dostępność informacji czy prognoz pogodowych na rożnego rodzaju aplikacjach powoduje, że ludzie czują się bezpieczniej w górach, mogą przewidzieć i zaplanować swoje wycieczki, dopasować je do swoich możliwości i umiejętności - zaznaczył ratownik.

Dzieki temu pomoc dociera szybciej

Dębicki zaapelował do turystów, aby wybierając się w góry instalowali na swoich urządzeniach mobilnych aplikację Ratunek, dzięki której łatwo wezwać pomoc i zlokalizować osobę jej wzywającej. - Aplikacja pozwala dokładnie określić miejsce zdarzenia - nam jest bardzo pomocna, a i do poszkodowanego pomoc dociera szybciej, bo dokładnie znamy jego pozycję - wyjaśnił.

Ratunek to specjalna aplikacja na urządzenia mobilne, która w trakcie zgłoszenia wypadku przez osobę potrzebującą pomocy podaje jej precyzyjną lokalizację, nawet z dokładnością do trzech metrów. Wezwanie pomocy jest proste - należy nacisnąć trzy razy niebieski krzyż znajdujący się na środku ekranu a połączenie ze służbami ratowniczymi nastąpi automatycznie.

W trakcie wzywania pomocy aplikacja automatycznie wybiera zintegrowany z nią numer ratunkowy: w górach 601100300 lub nad wodą 601100100 i łączy się z właściwą służbą ratowniczą. Warunkiem przyjęcia zgłoszenia wypadku jest nawiązanie rozmowy z ratownikiem dyżurnym, który zapyta, co się stało i jakiej pomocy potrzeba. Podczas rozmowy aplikacja automatycznie wysyła dokładną lokalizację GPS osoby wzywającej pomocy.

Dlatego tak ważne jest, żeby w momencie uruchamiania aplikacji na telefonie zadbać, aby była w nim włączona funkcja lokalizacji GPS. O konieczności jej uruchomienia przypomina specjalny komunikat pojawiający się na ekranie.

Przed wyruszeniem na szlak warto też wypełnić inną ważną część programu - Książeczkę Medyczną. Pozwala ona na umieszczenie najważniejszych informacji o aktualnym stanie zdrowia, które mogą być bardzo pomocne dla służb ratowniczych i medycznych w trakcie akcji ratunkowej.

***

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma zasięg ogólnokrajowy. Działa przede wszystkim w regionach górskich (z wyłączeniem Tatr). Głównymi zadaniami GOPR jest niesienie pomocy w górach ludziom, których zdrowie lub życie jest zagrożone, zapobieganie wypadkom w górach oraz ochrona środowiska górskiego.

Ratownicy są skupieni w siedmiu grupach regionalnych: beskidzkiej, bieszczadzkiej, jurajskiej, karkonoskiej, krynickiej, podhalańskiej i wałbrzysko–kłodzkiej. GOPR zatrudnia 102 ratowników etatowych, a wspomaga ich 863 ratowników ochotników i 212 kandydatów na ratowników.

Pogotowie zabezpiecza pasma gór polskich od Karkonoszy poprzez Jurę Krakowsko-Częstochowską do Bieszczad, o łącznej powierzchni 20,4 tys. km kw. Znajduje się tam 7,2 tys. km szlaków turystycznych i ponad 200 urządzeń narciarskich.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej