Szef MSWiA: 30 mln dla poszkodowanych w nawałnicach
Po ostatnich nawałnicach na konta gmin przekazano już ponad 30 mln zł na wsparcie osób poszkodowanych w nawałnicach. Na miejscu pracują komisje, które wyceniają straty - powiedział w środę minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
2017-08-16, 09:11
Minister spraw wewnętrznych i administracji, który był w środę gościem TVP Info, zapewnił, że działania podjęto natychmiastowo. - Nie tyle rząd, co służby podległe m.in. MSWiA. Te służby były na miejscu bezpośrednio po tych tragicznych wydarzeniach. Działania zostały podjęte niezwłocznie - mówił. Przypomniał, że razem z premier Beatą Szydło uczestniczył w sobotę w wideokonferencji z wojewodami i komendantami wojewódzkim PSP.
Powiązany Artykuł

Premier na Pomorzu: jestem po wrażeniem tego, jak ludzie się tutaj zjednoczyli
- Od wydawania poleceń są komendanci wojewódzcy Państwowej Straży Pożarnej, razem z druhami z Ochotniczej Straży Pożarnej. To oni pomagają i ratują życie ludzi. Zadaniem ministra jest nadzorowanie tych działań - powiedział.
Błaszczak przypomniał, że we wtorek udał się wraz z premier na miejsce, by sprawdzić jak przebiega akcja.
REKLAMA
Komisje oceniają straty
Poinformował, że teraz pracują już komisje, które oceniają straty. - Na podstawie pracy tych komisji będą wypłacane odszkodowania dla tych, którzy ponieśli straty. Po pierwsze z ubezpieczenia, po drugie z funduszu klęskowego, który jest w dyspozycji szefa MSWiA, i który jest w takich sytuacjach uruchamiany - podkreślił.
Przyznał, że "są to przypadki bardzo tragiczne". - Było sześć ofiar śmiertelnych nawałnicy, o tym trzeba pamiętać. Trzeba pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebują - dodał.
Poświęcenie strażaków
Minister podziękował strażakom z PSP i OSP - bo jak powiedział - oni "wykonali rzeczywiście bardzo dobrą pracę; z pełnym poświęceniem, z pełnym zaangażowaniem ratowali życie i zdrowie ludzkie".
Od czwartku strażacy w całej Polsce usuwają skutki burz, intensywnych opadów deszczu i wichur. Najtrudniejsza sytuacja była w czterech województwach: kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, pomorskim oraz dolnośląskim. Nadal ok. 19 tys. odbiorców nie ma prądu.
REKLAMA
Setki interwencji
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak poinformował, że w ciągu ostatniej doby strażacy do interwencji związanych z usuwaniem skutków burz i nawałnic wyjeżdżali 670 razy.
Jak poinformował, zgodnie z decyzją komendanta głównego PSP gen. brygadiera Leszka Suskiego w województwie kujawsko-pomorskim działa dodatkowo 18 zastępów, a w pomorskim - 30 zastępów PSP.
- W Rytlu w województwie pomorskim działa 68 zastępów PSP, czyli prawie 300 strażaków, a także 66 żołnierzy z trzema amfibiami. W rejonie rzeki Brda usuwają tysiące drzew powalonych przez wiatr na odcinku 20 km. Sytuacja się stabilizuje. Nie ma już zagrożenia - powiedział Frątczak.
W nawałnicach, które przeszły nad Polską w nocy z piątku na sobotę, zginęło sześć osób (pięć na Pomorzu i jedna w Wielkopolsce), a około 50 zostało rannych. Silny wiatr - tylko wówczas - uszkodził lub zerwał dachy z prawie 3 tys. domów, w tym z ponad 2 tys. mieszkalnych. Zniszczonych zostało też 38 tys. ha lasów.
fc
REKLAMA
REKLAMA