Niektórzy spędzą noc w stołówce lub na krzesłach
Lubelskie schroniska są przepełnione. Jednak to, że nie ma już wolnych miejsc nie oznacza, że potrzebujący nie znajdą tam schronienia przed mrozem.
2010-01-03, 20:41
Lubelskie schroniska są przepełnione. Jednak to, że nie ma już wolnych miejsc nie oznacza, że potrzebujący nie znajdą tam schronienia przed mrozem.
Niektórzy spędzą noc w stołówce lub na krzesłach w holu jak w schronisku i noclegowni prowdzonym przez bractwo Milosierdzia imiania Brata Alberta. Jedynym warunkiem przyjęcia do schroniska jest trzeźwość.
Jednak nie wszyscy korzystają ze schronisk. Niektórzy bezdomni nocują na klatkach schodowych i dworcach. Docierają do niech wolontariusze z jedzeniem i goracą herbatą.
Na Lubelszczyznę nadciąga fala dużych mrozów. W nocy temperatura może spaść nawet do 16 stopni poniżej zera.
Niektórzy spędzą noc w stołówce lub na krzesłach w holu jak w schronisku i noclegowni prowdzonym przez bractwo Milosierdzia imiania Brata Alberta. Jedynym warunkiem przyjęcia do schroniska jest trzeźwość.
Jednak nie wszyscy korzystają ze schronisk. Niektórzy bezdomni nocują na klatkach schodowych i dworcach. Docierają do niech wolontariusze z jedzeniem i goracą herbatą.
Na Lubelszczyznę nadciąga fala dużych mrozów. W nocy temperatura może spaść nawet do 16 stopni poniżej zera.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)