"Rzeczpospolita": wiceprezes TK Stanisław Biernat zamawiał projekty orzeczeń
"Rzeczpospolita" pisze, że wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat zlecał przygotowywanie projektów orzeczeń pracownikom Trybunału i osobom z zewnątrz. Zgodnie z ustawą o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem, powinni to robić asystenci sędziego.
2017-09-01, 12:31
Według "Rzeczpospolitej", pięć "umów o dzieło, w których Biuro Trybunału zleciło w 2015 roku przygotowanie „projektu orzeczenia", dotyczyło sędziego sprawozdawcy, wiceprezesa Trybunału Stanisława Biernata. Wykonawcami nie byli asystenci sędziego, ale inni pracownicy Trybunału, a raz osoba z zewnątrz. Świadczy o tym rachunek wypłaty honorarium w wysokości 4 tysięcy złotych dla prawnika z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Te „umowy o dzieło" zobowiązywały wykonawcę do zebrania materiałów i przygotowania projektu orzeczenia wraz z analizą prawną i wnioskami do konkretnej sprawy w ścisłym kontakcie z jej sprawozdawcą".
TVP Info
Każdy sędzia Trybunału ma dwóch asystentów, którzy powinni wykonywać te czynności. Stanisław Biernat wyjaśnia, że poprosił o pomoc, bo zależało mu na "przyspieszeniu rozpoznawania kilku spraw. Te osoby nie przygotowywały projektów orzeczeń ani uzasadnień, ale zbierały materiały i dokonywały analiz prawnych" - powiedział sędzia Biernat. Także były prezes Trybunału Andrzej Rzepliński mówi, że "pomoc ta ograniczała się do kwerendy orzecznictwa i stanowisk prawnych w kilku tylko sprawach".
REKLAMA
Doktor Karol Pachnik, adwokat zajmujący się między innymi kwestiami etycznymi w zawodach prawniczych, uważa jednak za rzecz "niebywałą i skandaliczną", że sędziowie Trybunału korzystali z pracy innych osób. Może to też sprawiać wrażenie, że orzeczenia zapadały jeszcze przed naradą sędziów.
koz
REKLAMA