"Zainspirujemy Afgańczyków do większych wysiłków"
W Londynie rozpoczęła się międzynarodowa konferencja na temat przyszłości Afganistanu. Otworzyli ją brytyjski premier, afgański prezydent i sekretarz generalny ONZ. Przedstawiciele ponad 60 krajów będą dyskutować o tym, co zrobić, by za dwa lata zagraniczne wojska mogły rozpocząć wycofywanie się z tego kraju.
2010-01-28, 10:37
Posłuchaj
Londyńska konferencja podzielona jest na 3 części - bezpieczeństwo, rozwój Afganistanu i współpraca w regionie. Chodzi głównie o kwestie budowy afgańskiej armii i policji, odbudowy kraju ze zniszczeń, wzmocnienia rządu w Kabulu i lepszej współpracy z sąsiadami Afganistanu. W każdej z tych dziedzin kraje uczestniczące w spotkaniu mają podjąć konkretne zobowiązania na najbliższe miesiące.
W przededniu konferencji afgański prezydent Hamid Karzaj wezwał talibów do złożenia broni. W zamian za pokój zaproponował im pieniądze i stanowiska. Szczegóły swego planu Karzaj ma przedstawić w Londynie, ale już teraz wiadomo, że pomysł jest nierealny. Przedstawiciele talibów kategorycznie go bowiem odrzucili.
Na konferencji zabraknie też najbliższego sąsiada Afganistanu czyli Iranu. Władze w Teheranie zbojkotowały spotkanie, które ich zdaniem służy wyłącznie zwiększeniu obecności obcych wojsk w Afganistanie.
Afgańczycy nie chcą powrotu talibów do władzy
Gospodarz spotkania, szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband podkreśla, że wysiłki zachodu wciąż cieszą się poparciem Afgańczyków. "Według sondażu przeprowadzonego przez BBC w ubiegłym tygodniu, 83 procent Afgańczyków nie chce powrotu talibów do władzy" - powiedział minister. "To zatem nie rebelia, ale jej zwalczanie cieszy się poparciem ludności. Musimy pokazać, że cały czas działamy po to, by Afgańczycy mogli sami się bronić i by poziom ich życia się poprawiał" - podkreślił Miliband.
REKLAMA
Polskę na konferencji reprezentować będzie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W rozmowie z Polskim Radiem Radosław Sikorski przypomniał, że nasz wkład w pomoc Afganistanowi to między innymi planowane na kwiecień zwiększenie liczby polskich żołnierzy, służących w tym kraju do 2600. Polska będzie miała tym samym siódmy co do wielkości kontyngent w misji NATO w Afganistanie.
Radosław Sikorski podkreślił, że nasz kraj mógłby także służyć Afgańczykom radą w sprawach gospodarczych. "To, co moglibyśmy zrobić, to podzielić się z Afgańczykami naszym doświadczeniem przejścia z jednego typu gospodarki do drugiego. To mogłoby ich zainspirować do jeszcze większych wysiłków" - powiedział Sikorski.
W ostatnich miesiącach do Polski na przyjeżdżali na szkolenia afgańscy urzędnicy czy dziennikarze. Niewykluczone, że nasz kraj zorganizuje także szkolenia dla afgańskich polityków.
kg, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Wojciech Cegielski
REKLAMA
REKLAMA