Reprywatyzacja w Warszawie. Były wiceprezydent stolicy stawi się przed komisją weryfikacyjną
Były wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak, zwolniony z ratusza po wybuchu afery reprywatyzacyjnej, zapowiedział, że stawi się w czwartek przed komisją weryfikacyjną. - Będę zeznawał zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą - podkreślił.
2017-10-04, 16:31
W środę przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki poinformował, że na czwartkowym posiedzeniu komisji chce zapytać Jarosława Jóźwiaka o "jego wiedzę na temat reprywatyzacji".
- Mamy nadzieję, że panu prezydentowi Jóźwiakowi starczy odwagi - podkreślił. - Mam wątpliwości czy się stawi - dodał. - To wcale nie jest takie jasne, ponieważ mieliśmy bardzo duże problemy z doręczeniem mu wezwania. Najpierw w domu udowadniano, że rodzina nie wie, gdzie pracuje, potem jak trafiliśmy do miejskich jednostek, w których ma umowę, to odmawiano nam przyjęcia wezwania - relacjonował szef komisji.
Zapytany o swoje stawiennictwo przed komisją Jóźwiak potwierdził swoją obecność. Przyznał, że komisji się nie boi. - Będę zeznawał zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą - zadeklarował.
Jóźwiak zdementował doniesienia "Naszego Dziennika". Zdaniem gazety były wiceprezydent mógł popaść w konflikt interesów. W latach 2014-2016 urząd podpisał dziewięć umów z kancelarią prawną prof. Marka Wierzbowskiego. Ich wartość to niemal 240 tys. zł, a większość tych kontraktów była zawarta w czasie urzędowania wiceprezydenta Jóźwiaka.
REKLAMA
"Nasz Dziennik" dodał, że po odejściu z urzędu miasta Jarosław Jóźwiak został zatrudniony przez kancelarię prof. Wierzbowskiego. Jóźwiak powiedział, że to "nie ta kancelaria i nie ten Wierzbowski".
mr
REKLAMA