Wałęsa: analogia do Katynia jest bardzo widoczna
Lech Wałęsa wpisał się w księdze kondolencyjnej, którą wystawiono w gdańskim Dworze Artusa po wczorajszej katastrofie pod Smoleńskiem.
2010-04-11, 14:05
Były prezydent wpisał tylko swoje imię i nazwisko, gdyż - jak powiedział - teraz trzeba się wyciszyć, pomyśleć nad istotą tragedii. Lech Wałęsa podkreślił, że powinniśmy się zastanowić, gdzie zostały popełnione błędy.
Były prezydent zwrócił uwagę, że analogia do Katynia jest bardzo widoczna. I tu, i tam straciliśmy bardzo ważne postaci polskiego życia politycznego i wojskowego. Zdaniem Lecha Wałęsy zastąpienie ich będzie bardzo trudne.
Lech Wałęsa odbiera katastrofę jako swoją osobistą tragedię, gdyż z kilkoma zmarłymi tragicznie osobami miał wciąż nie zakończone konflikty. Lech Wałęsa powiedział, że po chrześnicjańsku wybaczył i prosi o wybaczenie swoich błędów - ale prosić może już tylko Boga.
Do Dworu Artusa w Gdańsku przybyło około dwustu osób, które wpisując się do księgi kondolencyjnej oddały hołd ofiarom katastrofy prezydenckiego samolotu.
REKLAMA
W południe w Bazylice Mariackiej arcybiskup Sławoj Leszek Głódź odprawił mszę żałobną za ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA