Gowin: "intuicja polityczna" podpowiada, że jeszcze nie dojdzie do porozumienia między prezydentem a prezesem PiS

- Zmiany techniczne, które zwiększą demokratyczną kontrolę nad wyborami - w taki sposób wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin określił w czwartek planowane propozycje zmian w ordynacji wyborczej

2017-10-19, 11:20

Gowin: "intuicja polityczna" podpowiada, że jeszcze nie dojdzie do porozumienia między prezydentem a prezesem PiS
Jarosław Gowin . Foto: KPRM

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział niedawno m.in., że jego partia chce podjąć sprawę ordynacji wyborczej w wyborach samorządowych i parlamentarnych, aby zabezpieczyć je przed fałszowaniem. W tym kontekście wymienił przezroczyste urny, kamery internetowe w każdym lokalu wyborczym podczas głosowań i liczenia głosów, nowe zasady odnoszące się do drukowania kart, nowe zasady dotyczące okresu i sposobu ich przechowywania, a także ich produkcji.

- Głównie będą zmiany takie techniczne, zwiększające demokratyczną kontrolę nad wyborami - stwierdził Gowin w czwartek w wywiadzie dla Onet.pl. W jego ocenie zmiany te będą miały "istotny charakter". Zapewnił, że będą całkowicie neutralne z punktu widzenia szans poszczególnych obozów politycznych na zwycięstwo w wyborach samorządowych.

Zapytany, czy wśród proponowanych zmian jest taka, by wszystkie okręgi wyborcze były trzymandatowe i że nie ma być wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast stwierdził: "Pierwsze słyszę o takich propozycjach, nigdy nie były rozważane". - Nie było takich propozycji - zapewnił.

Nie będzie jednoczesnego kandydowania na dwa stanowiska?

Gowin pytany o konkretne zapisy dotyczące planowanych zmian w ordynacji wyborczej wskazał uniemożliwienie kandydowania jednocześnie na stanowisko wójta, burmistrza czy prezydenta oraz do rady powiatu czy sejmiku wojewódzkiego.

- Wydaje mi się, że to jest rozwiązanie niekontrowersyjne i jednoznacznie słusznie, bo obecne możliwości polegające na tym, że popularny prezydent (...) startuje równocześnie do sejmiku, zostaje wybrany i tu i tu, i potem rezygnuje - to jest nabijanie wyborców w butelkę - ocenił wicepremier.

Proszony był też o odniesienie się do informacji dotyczącej możliwości rezygnacji z okręgów jednomandatowych w wyborach do rad gmin. - To jest jeden z postulatów PiS, ja zachowuje w tej sprawie rezerwę - generalnie jestem zwolennikiem ordynacji jednomandatowej, ale nic istotnego się nie pogorszy w samorządach jeżeli od tej ordynacji odejdziemy - stwierdził.

Gowin pytany, o to, czy w jego opinii prezydent Andrzej Duda zawetuje nową ordynację stwierdził, że nie wie. - Nic mi nie wiadomo, czy były (ws. ordynacji - red.) jakieś konsultacje między panem prezydentem a obozem rządowym czy obozem parlamentarnym - powiedział.

- Z całą pewnością jeżeli utrzymałby się ten rozdźwięk między panem prezydentem a PiS-em ws. sądownictwa, no to pewnych reform nie będziemy podejmować, to już o tym pan prezes Kaczyński mówił w wywiadach - dodał. Gowin jednocześnie wyraził nadzieję, że do takiego porozumienia dojdzie, ale - dodał - "intuicja polityczna" podpowiada, że w czasie piątkowego spotkania prezydenta z prezesem PiS jeszcze do niego nie dojdzie.

pr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej