Nowe fakty ws. śmierci Kennedy'ego. Opublikowano tylko część akt

2017-10-27, 07:08

Nowe fakty ws. śmierci Kennedy'ego. Opublikowano tylko część akt
John F. Kennedy i Jacqueline Kennedy. Foto: PAP/EPA/ABBIE ROWE / NATIONAL PARK SERVICE HANDOUT

Prezydent Donald Trump zablokował w ostatniej chwili w czwartek ujawnienie ponad tysiąca z 3815 dokumentów związanych z zamachem na prezydenta Kennedy'ego. Prezydent John F. Kennedy został zastrzelony 22 listopada 1963 roku w Dallas w Teksasie.

Posłuchaj

Biały Dom opublikował tylko część dokumentów związanych z dochodzeniem w sprawie zastrzelania w 1963 roku w Dallas prezydenta Johna Kennedyego. Relacja Jana Pachlowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak poinformowali przedstawiciele Białego Domu, anonimowo cytowani w amerykańskich mediach, w notatce służbowej adresowanej do swych najbliższych doradców, prezydent USA wyznał, że "nie miał innego wyjścia" jak utrzymać klauzulę tajności w odniesieniu do ponad tysiąca dokumentów, które miały być ujawnione przez Narodowe Archiwa Stanów Zjednoczonych w czwartek.

Na decyzję prezydenta podstawowy wpływ miały naciski ze strony CIA i FBI. Zdaniem ekspertów i byłych funkcjonariuszy Centralnej Agencji Wywiadowczej oraz Federalnego Biura Śledczego, które spełnia rolę zarówno policji kryminalnej, jak i kontrwywiadu, instytucje te obawiały się, że niektóre dokumenty zawierają newralgiczne szczegóły operacyjne, w tym nazwiska nadal żyjących agentów i informatorów.

Trump przedłużył zatem niejawny status tych dokumentów o 6 miesięcy. W tym okresie zostanie przeprowadzona ich kolejna analiza z punktu widzenia interesów bezpieczeństwa USA.

"Nieliczne dokumenty" wciąż utajnione

Amerykański prezydent już zapowiedział, że po tym sześciomiesięcznym przeglądzie "tylko nieliczne, bardzo rzadkie dokumenty" będą nadal objęte tajemnicą państwową.

Podstawą do ujawnienia w czwartek kolejnej partii dokumentów – w sumie: ponad 5 mln stron związanych z dochodzeniami przeprowadzonymi po zamordowaniu 35. prezydenta Stanów Zjednoczonych – jest ustawa Kongresu O przechowywaniu dokumentów ws. zamachu na Johna F. Kennedy'ego.

Ustawa podpisana w 26 października 1992 roku przez prezydenta George'a H.W. Busha, który przed objęciem urzędu prezydenta był m.in dyrektorem CIA, przewidywała 25-letni okres tajności niektórych dokumentów z możliwością przedłużenia tego okresu przez urzędującego prezydenta, jeśli przemawiałby za tym żywotne interesy państwa.

W przypadku tysiąca dokumentów, które nie zostały odtajnione w czwartek, Donald Trump skorzystał właśnie z tego prawa.

Rok 1992

Do tej pory, powołana na podstawie ustawy z roku 1992 rada ds. przeglądu dokumentów ws. zamachu (Assassination Records Review Board - ARRB) po analizie zgromadzonych dokumentów, do końca lat 90. ubiegłego wieku odtajniła i ujawniła większość, bo ok. 88 proc. archiwaliów związanych z zamachem na Johna F. Kennedy’ego najmłodszego prezydenta w historii Stanów Zjednoczonych (a także pierwszego katolika i pierwszego potomka osadników irlandzkich w USA).

Przyjęcie ustawy w roku 1992 ustawy było rezultatem zwiększonego zainteresowania szczególnie młodych Amerykanów zamachem na prezydenta J.F. Kennedy'ego po nakręceniu przez reżysera Oliviera Stone'a filmu "JFK". Reżyser stosując technikę "paradokumentalnej" narracji z ujęciami stylizowanymi na autentyczne fotografie z okresu, rozpowszechnił w swym obrazie jedną z spiskowych teorii zabójstwa prezydenta. Była ona oparta na hipotezie, że zamach był rezultatem konspiracji w łonie najwyższych sfer rządu amerykańskiego.

Odtajnione dokumenty, które zastały opublikowane w czwartek późnym wieczorem czasu miejscowego obejmują ok. 400 dokumentów archiwalnych, które po raz pierwszy ujrzały światło dzienne i ponad ok. 3000 dokumentów, które w przeszłości były tylko częściowo odtajnione.

Zamach w Dallas

Prezydent J.F. Kennedy, czwarty w historii prezydent USA, który zginął w zamachu, został zastrzelony 22 listopada 1963 roku, kiedy przejeżdżał kabrioletem przez śródmieście miasta Dallas w stanie Teksas.

O zamordowanie prezydenta oskarżono 24-letniego Lee Harveya Oswalda. Oswald utrzymywał jednak, że to nie on zastrzelił prezydenta i że jest "kozłem ofiarnym".

Mimo dochodzeń przeprowadzonych przez CIA, FBI, policję miasta Dallas i dwie niezależne specjalne komisje Kongresu, które wykazały, że Oswald działał samotnie, większość Amerykanów, bo aż 60 proc., wierzy, że zamach na Kennedy'ego był rezultatem spisku (takie były rezultaty sondazu przeprowadzonego 4 lata temu).

Decyzja prezydenta Trumpa o zablokowaniu niektórych dokumentów, które miały być ujawnione w czwartek, wzmocni zapewne to przekonanie.

dad

Polecane

Wróć do strony głównej