Zbigniew Ziobro: KRS pokazała, że jest ciałem niereformowalnym
- Odmowa powołania asesorów sądowych przez KRS świadczy o tym, że instytucja ta wymaga zmiany - ocenił w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wyraził nadzieję, że reformę umożliwią trwające rozmowy na temat prezydenckiego projektu ustawy o KRS.
2017-10-31, 06:55
Posłuchaj
Zbigniew Ziobro powiedział na wieczornym briefingu, że swoją decyzją Krajowa Rada Sądownictwa pokazała, że jest niereformowalna (IAR)
Dodaj do playlisty
W poniedziałek wieczorem rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek poinformował, że Rada postanowiła nie powoływać asesorów sądowych z listy przesłanej przez ministra sprawiedliwości. - Wobec wszystkich 265 kandydatów wyrażono skuteczny sprzeciw - zaznaczył. Dodał, że jest to spowodowane niespełnianiem kryteriów ustawowych.
"KRS pokazała, że jest ciałem niereformowalnym"
Chodzi o absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie, którzy pod koniec września br. odebrali akty mianowania od ministra sprawiedliwości. Zgodnie z uchwaloną 11 maja br. nowelą kilku ustaw minister sprawiedliwości dokonuje mianowania na stanowisko asesora na czas nieokreślony. KRS ma natomiast prawo do sprzeciwu wobec powierzenia asesorowi obowiązków sędziego.
- Dzisiaj KRS pokazała, że jest ciałem niereformowalnym - skomentował poniedziałkową decyzję KRS minister sprawiedliwości. W jego ocenie KRS "pokazała, że cynicznie rozumiane interesy korporacyjne są ważniejsze niż interesy wymiaru sprawiedliwości". - Że ich interesy, tej - jak są sami nazywani przez sędziów - spółdzielni sędziowskiej, są ważniejsze - mówił.
Dodał, że decyzja KRS zablokowała "wkroczenie do polskich sądów młodości i profesjonalizmu". - Ufam, że jest to tylko i wyłącznie przejściowy stan rzeczy - podkreślił Ziobro.
Walka z reformą?
W jego ocenie Radzie "chodzi o to, by toczyć walkę z realną reformą wymiaru sprawiedliwości". - Tym bardziej będzie dojrzała argumentacja przemawiająca za reformą KRS, za tym, że tą spółdzielnię trzeba po prostu zreformować, że konieczne jest wprowadzenie procedur transparentnego, demokratycznego wyboru sędziów do KRS - powiedział Ziobro.
Wyraził nadzieję, że rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą i projekt ustawy o KRS "pozwoli na powołanie takiej KRS, która nie będzie chciała prowadzić bezwzględnej cynicznej walki dla swoich korporacyjnych, ciemnych interesów; nie będzie myślała w kategoriach najwyższej kasty, a w kategoriach dobra społecznego".
Minister sprawiedliwości nawiązał tym samym do projektu ustawy o KRS przygotowanego przez prezydenta, który zawetował poprzednio uchwaloną ustawę, wraz z ustawą o Sądzie Najwyższym. Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało poprawki do projektów prezydenckich, do części z nich prezydent ma jednak wątpliwości. Rozmowy zeszły na poziom ekspercki, o zmianach w wymiarze sprawiedliwości rozmawiać mają wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha i szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Stanisław Piotrowicz.
"KRS stanęła wbrew interesom całego polskiego społeczeństwa"
Zdaniem ministra sprawiedliwości absolwenci krakowskiej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, których kandydatury na asesorów sądowych zostały skierowane do KRS, są "szansą polskiego sądownictwa". - Nikt, nawet krytycy tej szkoły, nie mogą i nie kwestionują najwyższych kwalifikacji, kompetencji absolwentów tej szkoły, która jest wzorowana na najlepszych europejskich rozwiązaniach - powiedział. - Wszyscy oczekiwali na decyzję KRS, która miała umożliwić im wykonywanie władzy sądowniczej - podkreślił Ziobro.
Dodał, że "KRS stanęła wbrew interesom całego polskiego społeczeństwa, a przede wszystkim skrzywdziła swoją decyzją świetnie przygotowanych, znakomicie wykształconych ludzi, którzy (...) są nadal wielką nadzieją polskiego sądownictwa".
Kwestia powoływania asesorów przez ministra wzbudzała największe kontrowersje w toku prac legislacyjnych nad zmianą przepisów. KRS podnosiła, że takie propozycje są sprzeczne z zasadą trójpodziału władz, bo dają ministrowi prawo do mianowania asesorów, odbierania od nich ślubowania, wyznaczania im miejsca pracy i powierzania faktycznych obowiązków sędziego. Uzależniają więc - jak uzasadniała - asesorów od ministra, choć w 2007 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że powoływanie asesorów przez ministra sprawiedliwości jest niezgodne z konstytucją.
Powrót asesorów
Asesorów sędziowskich nie było w polskich sądach od wiosny 2009 r. Było to efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2007 r., gdy uchylono ówczesne przepisy o asesorach, stwierdzając ich niezgodność z konstytucją. Uchwalono w związku z tym nowe przepisy, likwidujące asesurę i przewidujące, że sędziami mają zostawać absolwenci KSSiP. Jednak - jak później zaczęto wskazywać, opierając się na kilkuletnich doświadczeniach - okazało się, że asesura jest najlepszym sposobem weryfikacji, czy kandydat na sędziego sprawdza się w tej roli.
Powrót asesorów sędziowskich - czyli absolwentów aplikacji sędziowskiej - koalicja PO-PSL planowała na 2016 r. Taka nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych weszła w życie na początku 2016 r. W marcu 2016 r. uchwalono jednak nowelizację, która przesunęła do października 2017 r. powrót asesorów do sądów. - Rozwiązanie to umożliwi ministrowi sprawiedliwości podjęcie prac legislacyjnych mających na celu optymalne ukształtowanie modelu dojścia do urzędu sędziego przez absolwentów aplikacji sędziowskiej prowadzonej przez KSSiP - uzasadniano wówczas.
REKLAMA
Źródło: TVP Info
dcz
REKLAMA