Piotr Gliński: prezydent powinien zorganizować wspólny Marsz Niepodległości
- Chciałbym, żeby prezydent Andrzej Duda zorganizował na uroczystość 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości jeden wspólny, piękny Marsz Niepodległości - powiedział we wtorek wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
2017-11-14, 10:38
Wicepremier wyraził nadzieję w RMF FM, że prezydent Andrzej Duda, "który ma olbrzymie poparcie w społeczeństwie", zdecyduje o zorganizowaniu jednego wspólnego marszu. - Myślę, że pan prezydent tak powinien zrobić na 100-lecie niepodległości - ocenił.
Jak wyjaśniał, chodzi o polski, patriotyczny, normalny Marsz Niepodległości. - Nasz wspólny polski, piękny Marsz Niepodległości, gdzie będziemy mogli się cieszyć z tego, że mamy wolną ojczyznę i jesteśmy wspólnotą polityczną - dodał.
"My jesteśmy ruda siła"
11 listopada pod hasłem "My chcemy Boga" ulicami stolicy przeszedł Marsz Niepodległości organizowany przez środowiska narodowe. Manifestujący nieśli różne transparenty, jedna z grup także takie z radykalnymi hasłami: "Biała Europa", "Europa tylko dla białych" czy "Wszyscy różni, wszyscy biali".
Piotr Gliński, pytany dlaczego nie uczestniczył w tegorocznym Marszu Niepodległości powiedział, że jak zobaczył w telewizji "ten nieszczęsny transparent o białej sile, czy białej Europie", to stwierdził, że to nie dla niego. - Ponieważ u mnie w rodzinie jest dużo miedzianowłosych osób żona stwierdziła, że to nie dla nas, bo my jesteśmy ruda siła - żartował.
Powiązany Artykuł
![młodzież wszechpolska 1200 PAP.jpg](http://static.prsa.pl/images/3f9aaa28-7e92-472b-940f-7cc131c8bc53.jpg)
Stowarzyszenie Marszu Niepodległości odcina się od słów rzecznika Młodzieży Wszechpolskiej
Wicepremier zapytany o wypowiedź jednego z organizatorów marszu, rzecznika Młodzieży Wszechpolskiej Mateusza Pławskiego, który w wywiadzie dla DoRzeczy.pl powiedział m.in., "że osoba czarnoskóra nie jest Polakiem", powiedział: - To są dla nas trudne momenty, ponieważ ci ludzie są wykorzystywani przez różnego typu manipulatorów i propagandzistów dlatego, żeby przedstawiać Polskę w negatywnym świetle.
W Krakowie bezpieczniej
W ocenie Glińskiego zdecydowana większość ludzi traktuje ten marsz jak marsz patriotów. - Natomiast mamy problem z grupkami ekstremalnymi, z radykałami, którzy, jak pan wie, na szczęście w Polsce nie odgrywają żadnej roli politycznej - mówił wicepremier.
Podkreślił również, że politycy PiS nieprzypadkowo od lat świętują ten dzień w Krakowie, ponieważ nie chcą mieć nic wspólnego z awanturami. - Kiedyś to były awantury prowokowane przez ówczesną władzę. Teraz z kolei "jacyś inni szatani tam są czynni" - stwierdził Gliński.
pg
REKLAMA