MSZ: to nie jest klęska polskiej dyplomacji
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło niepokój wobec działań skierowanych przez władze białoruskie przeciwko działaczom mniejszości polskiej.
2010-02-15, 13:42
Posłuchaj
Białoruska milicja zatrzymała rano niemal całe kierownictwo Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanego przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Sąd w Grodnie skazał na karę grzywny szefową Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys. Na kary po 5 dni aresztu zostali skazani Mieczysław Jaśkiewicz - wiceprezes Związku Polaków, rzecznik Związku Igor Bancer oraz szef rady naczelnej organizacji Andrzej Poczobut. Od rana w MSZ-cie odbywała się narada w tej sprawie.
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer poinformował, że Polska podjęła już szereg działań na forum Unii Europejskiej. Podkreślił, że odbyły się także rozmowy polskiego ambasadora z szefem białoruskiego MSZ-tu oraz wezwano ambasadora białoruskiego. Według ministra, ambasador Białorusi w Polsce zapewniał, że akty represji zostaną wstrzymane i wynikają z pewnej inercji białoruskiej administracji.
Możliwe dwa scenariusze
Andrzej Kremer zaznaczył, że możliwe są dwa scenariusze rozwoju wydarzeń - dalsze zbliżenie Unii z Białorusią, lub zamrożenie kontaktów. Minister Kremer zapewnił, że dzisiejsze wydarzenia na Białorusi nie są klęską polskiej dyplomacji. Zapowiedział, że na najbliższej sesji Parlamentu Europejskiego zgłoszony zostanie wniosek w sprawie sytuacji na Białorusi.
REKLAMA
Na godzinę szesnastą, na rozmowę w sprawie zatrzymania kierownictwa Związku Polaków na Białorusi, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego zaprosił prezydent Lech Kaczyński. Według Kancelarii Prezydenta Sikorski potwierdził, że przyjdzie na spotkanie.
Polacy chcieli w Wołożynie uczestniczyć w proteście przeciwko procesowi, w którym należący do Związu Polaków Dom Polski w Iwieńcu miał zostać przekazany prołukaszenkowskiej organizacji o takiej samej nazwie. Na posiedzeniu sądu w Wołożynie zapadła w południe decyzja o odroczeniu rozprawy.
Do zatrzymań doszło w trzy dni po wizycie w Polsce szefa białoruskiej dyplomacji, który zapewniał, że polska mniejszość nie jest prześladowana w jego kraju. Radosław Sikorski i Siarhiej Martynau podpisali w piątek umowę o małym ruchu granicznym.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA