Katastrofa kolejowa w Niemczech. "Ofiar mogło być znacznie więcej"
We wtorkowym zderzeniu pociągu pasażerskiego z pociągiem towarowym rannych zostało 41 osób, w tym osiem ciężko. Świadkowie wypadku kolejowego pod Neuss w zachodnich Niemczech przekonują, że szybka reakcja maszynisty pomogła uniknąć jeszcze większej tragedii.
2017-12-06, 11:00
Posłuchaj
Według relacji świadków, kierujący pociągiem mężczyzna włączył hamulec automatyczny, zostawił pulpit sterowniczy i poinstruował pasażerów, by biegli na koniec pociągu. Dzięki temu udało się zmniejszyć liczbę ofiar wypadku. Z informacji straży pożarnej wynika też, że ostatni wagon składu towarowego, w który uderzył pociąg pasażerski, był pusty. To z kolei znacznie osłabiło uderzenie.
Rzecznik firmy "National Expres Rail" - Marcel Winter, do której należy pociąg pasażerski, powiedział w środę rano, że trwa usuwanie skutków katastrofy. - Linia kolejowa będzie zamknięta jeszcze przez kilka dni - poinformował. Niemiecka kolej uruchomiła na odcinku Krefeld-Neuss autobusy zastępcze.
Śledztwo jest prowadzone pod nadzorem Policji Federalnej oraz Urzędu Kolejnictwa Niemiec (Eisenbahn-Bundesamt EBA). We wtorek około godziny 19.30 regionalny ekspres jadący z Krefeld do Neuss w miejscowości Meerbusch koło Dusseldorfu najechał na stojący pociąg towarowy DB Cargo. Pociąg towarowy relacji Dillingen - Rotterdam nie powinien zatrzymywać się w tym miejscu.
REKLAMA
rr
REKLAMA