"Przesłuchanie Chlebowskiego było niepotrzebne"
Szef komisji hazardowej Mirosław Sekuła uważa, że czwartkowe przesłuchania przed komisją śledczą wniosły bardzo dużo nowych wątków do sprawy.
2010-01-22, 06:45
Posłuchaj
Sejmowi śledczy przesłuchiwali Zbigniewa Chlebowskiego i Jerzego Jaskiernię.
Szczególnie zeznania Zbigniewa Chlebowskiego są interesujące, bo nie pokrywają się z tym co mówił były szef CBA - zaznacza szef komisji:
Mirosław Sekuła ustosunkował się też do incydentu związanego z zakończeniem przesłuchania Zbigniewa Chlebowskiego. Przewodniczący dokonał tego w momencie, gdy pozostali członkowie komisji byli na 10-minutowej przerwie. Beata Kempa i Zbigniew Wassermann chcieli po przerwie dalej zadawać pytania:
Dla przewodniczącego komisji bardzo ważnym było też przesłuchanie Jerzego Jaskierni. Pytania w tej części posiedzenia zadawali właściwie tylko politycy PO, posłów PiS-u nie było nawet na sali.
Mirosław Sekuła powiedział, że to przesłuchanie pomogło zrozumieć mechanizmy prac nad ustawą hazardową z 2003 roku:
W piątek komisja hazardowa wznowi przesłuchania o godzinie 11:00. Przesłuchiwani mają być byli ministrowie sportu: Tomasz Lipiec i Mirosław Drzewiecki.
Zbigniew Wassermann uważa, że (...) przesłuchanie Zbigniewa Chlebowskiego było niepotrzebne. Zdaniem posła PiS, nie było ono rzeczowe, ponieważ członkowie komisji śledczej nie mieli dostępu do dokumentów, które są w posiadaniu prokuratury.
Zbigniew Wassermann nie wziął udziału w przesłuchaniu Jerzego Jaskierni. Powiedział, że kilkunastogodzinne rozmowy ze Zbigniewem Chlebowskim były zbyt męczące.
Zdaniem Zbigniewa Wassermanna, posłom nie uda się zakończyć prac do 28. lutego - jak przewiduje uchwała o komisji.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)