Ponad tysiąc osób na katowickiej wigilii dla samotnych

Znacznie ponad tysiąc osób zjadło w niedzielę po południu wigilijny posiłek w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Jego uczestnicy mówili, że o zapotrzebowaniu na takie spotkanie świadczy liczba gości - nie tylko biednych, ale też potrzebujących drugiego człowieka.

2017-12-24, 20:15

Ponad tysiąc osób na katowickiej wigilii dla samotnych


To kolejna edycja akcji Wigilia dla samotnych, organizowanej przez Fundację Wolne Miejsce, którą założył restaurator Mikołaj Rykowski.

„Zauważyłam tu sąsiadkę z mojego bloku. Nie znam jej prawie, ale siedziała tu sama i patrzyła przed siebie, nie widząc jakby świata. Po dłuższej chwili wahania podeszłam i gdy mnie skojarzyła, zaczęłyśmy rozmawiać. Na razie nie mówiłyśmy, dlaczego przyszła tu sama. Ale po dłuższej chwili, gdy lekko uśmiechnęła się poczułam, że chyba o to tu chodzi” - powiedziała PAP jedna z licznych wolontariuszek, pani Ewa, w średnim wieku.

Jeden z gości, pan Grzegorz, który na Święta przyjechał z Sanoka do rodziny zaangażowanej w przedsięwzięcie ocenił, że dobrze, że odbywają się takie spotkania – trafiające do osób potrzebujących, których jest wiele, co jego zdaniem potwierdza liczba gości wigilii w Katowicach.

„To jest taki czas, że to jest bardzo potrzebne – ludziom samotnym, potrzebującym. Dobrze, że są ludzie, którzy to organizują i chwała im za to. Bo to czas, w którym każdy powinien z kimś być, nie powinien być samotnym. Widać, że wielu ludzi jest potrzebujących. Niestety tak jest - ale dobrze, że mogą choć spędzić tu wigilię” - powiedział pan Grzegorz.

Przemawiając ze sceny pomysłodawca i koordynator spotkania przyznał, że 18 lat temu zaprosił wraz z żoną do siebie na Wigilię samotnego, smutnego sąsiada. 

Potem w kolejnych świątecznych spotkaniach Rykowskiego uczestniczyło po kilka- kilkanaście osób. Parę lat temu jego przedsięwzięcie zyskało wsparcie władz samorządowego Parku Śląskiego, a potem także władz miast. Obok spotkań wigilijnych zaczął też organizować śniadania wielkanocne.

„Od tamtego czasu te Wigilie cały czas są. To, że państwo tu jesteście pokazuje, że są potrzebne” - zaznaczył Rykowski.

Prezydent Katowic Marcin Krupa ocenił, że święta Bożego Narodzenia, to czas, w którym – także wobec codziennego pośpiechu – warto zatrzymać się, rozejrzeć dookoła i podzielić z bliskimi i potrzebującymi pomocy posiadanymi radością, miłością, pokojem. „Ale również podzielić się tym, co jest w danym momencie oczekiwane i potrzebne”. (...) Zawsze będziemy służyć miejscem na tego typu działania, bo to oddawanie cząstki siebie drugiemu człowiekowi” – zapewnił Krupa.

Biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP Marian Niemiec odczytał fragment ewangelii godowej św. Łukasza i życzył zgromadzonym wewnętrznego pokoju i wewnętrznej radości – wynikających z przyjścia na świat i obecności Jezusa.

„Ja to tak odbieram, że to jest takie nasze Betlejem, do którego przychodzą pasterze, którzy byli wykluczeni, skierowani na margines. Oni oddali pokłon i wrócili. Nic się w ich życiu nie zmieniło – pod względem fizycznym, materialnym. Wrócili do swojej pracy, do swojej biedy. Ale szli i rozpowiadali o tym przeżyciu, bo coś stało się w ich sercach” - powiedział PAP bp Niemiec.

„Myślę, że to jest najistotniejsze, bo raczej nie zmienią się warunki życia, egzystencji, z różnych powodów. Natomiast na pewno istotne jest, żeby Chrystus narodził się w sercach wraz z tą pewnością, że ktoś nas kocha” - podkreślił biskup katowicki.

Na wigilijnym stole w MCK znalazły się m.in. barszcz, karp, sałatka jarzynowa, śledzie czy groch z kapustą. „Jedzmy. Obok nas jest drugi brat i druga siostra. Przyszliśmy tu, by nie być sami” - zaprosił do posiłku będący już po raz kolejny szefem kuchni na katowickiej Wigilii dla samotnych Lech Ptak z Głogowa.

Uczestnicy tegorocznego spotkania, którzy wypełnili około połowy z 3 tys. miejsc przygotowanych w głównej sali katowickiego MCK, przełamali się opłatkiem z sąsiadami i przedstawicielami różnych wyznań. Życzenia składali organizatorzy, przedstawiciele katowickiego i siemianowickiego samorządu oraz pracujący co roku jako wolontariusz Kamil Durczok. 

Potem zwyczajowo już zainscenizowano biblijną historię związaną z Bożym Narodzeniem. Również posiłkowi towarzyszyły występy.

"Wigilię dla samotnych" wspierają liczni wolontariusze, a także prywatne osoby, przedsiębiorstwa i organizacje, zapewniające obok części żywności m.in. dekoracje i podarunki dla uczestników spotkania. Organizator komunikacji w regionie - Komunikacyjny Związek Komunalny GOP - podstawia bezpłatne autobusy dowożące do MCK pasażerów z okolicznych dzielnic i miast. Uczestnicy otrzymują też zapewnione przez sponsorów prezenty.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej