Prokuratura zarzuca mu przyjęcie 91 tysięcy zł łapówki. Senator PO Maciej Grubski zrzekł się immunitetu

Zrzekłem się immunitetu i w piątek stawię się w prokuraturze – poinformował senator PO Maciej Grubski. Śledczy chcą postawić politykowi kilka zarzutów. Dotyczą one wpływu na jeden z przetargów dla wojska i trzech oświadczeń majątkowych senatora z lat 2011-12.

2018-01-25, 17:34

Prokuratura zarzuca mu przyjęcie 91 tysięcy zł łapówki. Senator PO Maciej Grubski zrzekł się immunitetu
Maciej Grubski. Foto: Michał Józefaciuk/Senat RP

W krótkim oświadczeniu senator napisał, że zrzekł się immunitetu 16 stycznia. W związku z tym poinformował, że w piątek 26 stycznia o godz. 9.30 stawi się w Łódzkim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej "w celu wysłuchania stawianych mu zarzutów". Dodał, że po spotkaniu, przed siedzibą prokuratury, przedstawi informację na temat podjętych działań.

W grudniu ub. roku wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Grubskiego (PO) w celu postawienia mu czterech zarzutów skierowała do marszałka Senatu Prokuratura Krajowa.

Według prokuratury, Grubski miał ujawnić znajomemu biznesmenowi Henrykowi K. tajne informacje o wartym prawie 22 mln zł przetargu na sprzęt dla jednostek specjalnych Wojska Polskiego.

Zarzuty prokuratury

Prokuratura zarzuca senatorowi m.in. to, że w sierpniu 2013 r. nakłonił podpułkownika Marka D. z Inspektoratu Uzbrojenia MON do przekazywania mu niejawnych informacji o przetargu na zakup do szkolenia sił specjalnych laserowego symulatora, tzw. wirtualnego systemu taktycznego pola walki. Następnie pozyskane dane przekazywał mailem Henrykowi K., którego firma złożyła wniosek o dopuszczenie do przetargu.

Trzy odrębne zarzuty prokuratury dotyczą poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych z 2011 r. i 2012 r. oraz zaniżenia informacji o posiadanym majątku w sumie o ponad 105 tys. zł.

Już w grudniu polityk stwierdził, że nie ma nic do ukrycia i jeśli będzie wniosek, sam zrzeknie się immunitetu. Zapowiedział, że odmówi jednak składania wyjaśnień, dopóki nie zapozna się z dokumentacją w swojej sprawie.

Senator uważa, że od kilku lat jest obiektem nagonki ze strony CBA i prokuratury, w tym wielokrotnych podsłuchów realizowanych przez różne służby, a także prowokacji, m.in. - jak podał - w 2013 roku kontaktował się z nim agent, proponujący w zamian za pomoc w budowie hotelu łapówkę, której przyjęcia odmówił.

Jak mówił, biznesmena poznał na targach wojskowych w Kielcach w 2010 roku; przedstawił mu go jeden z senatorów PO. Grubski, który był wówczas wiceprzewodniczącym komisji obrony narodowej - jak sam mówi - podjął interwencję w celu zainteresowania MON wirtualnymi systemami dla wojska produkowanymi m.in. przez firmę reprezentowaną przez Henryka K.

Grubski nie zaprzecza, że prowadził korespondencję mailową z Markiem D. i że był już - w 2014 roku - przesłuchany w tej sprawie przez prokuraturę wojskową.

REKLAMA

Podkreślił, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie złamał żadnej tajemnicy. Zdaniem senatora, korespondencja prowadzona była jeszcze przed ogłoszeniem przetargu, na etapie sprawdzania rynku i te same informacje, które wysłał Henrykowi K. jego firma miała już wcześniej z innego źródła.

Grubski nie przyznaje się też do przyjęcia - co zarzuca mu prokuratura - 91 tysięcy zł łapówki.

ksem/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej