Asystent Jerzego Jaskierni przed komisją hazardową

W 2003 roku doszło do zamieszania przy pracach nad nowelizacją ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Projekt zakładał, że podatek od gier ma być zryczałtowany i wynosić 200 euro miesięcznie od automatu. W trakcie prac nad nowelą w podkomisji zgłoszono poprawkę, która zmniejszała ten podatek do 50 euro.

Nigdy nie udało się wyjaśnić kto zgłosił ten zapis - Zbigniew Chlebowski czy Anita Błochowiak z SLD. Żadne z nich przed komisją nie przyznało się do zgłoszenia takiej poprawki. Ostatecznie uchwalono, że podatek od automatów będzie rosnąć od 50 euro w 2003 roku do 125 euro w 2006.

Na podstawie prac nad nowelizacja prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie podejrzeń dotyczących tego, czy Jerzy Jaskiernia przyjął 10 milionów dolarów łapówki za wprowadzenie zapisu korzystnego dla właścicieli automatów. Media donosiły, że Jaskiernia zabiegał o takie przepisy, a jego asystent Maciej Skórka była właścicielem wielu "jednorękich bandytów".
Przed komisją Jaskierni nie przyznawał się do przyjęcia łapówki, bronił też wówczas swojego asystenta i zaprzeczał, jakoby Skórka lobbował na rzecz branży hazardowej.

kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

REKLAMA