NATO nie pomoże Polsce w śledztwie ws. katastrofy
Nie ma możliwości, aby NATO w jakikolwiek sposób pomogło Polsce w wyjaśnieniu okoliczności katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Tak mówi w rozmowie z Polskim Radiem ambasador przy Sojuszu Północnoatlantyckim Bogusław Winid komentując pojawiające się w mediach informacje.
2010-04-28, 20:15
Nieoficjalnie natomiast można usłyszeć, że w ramach dwustronnych kontaktów Polska może zwrócić się o pomoc do poszczególnych sojuszników.
NATO działa zgodnie z międzynarodowymi przepisami, a te nie przewidują jego udziału w badaniach wypadków lotniczych, w dodatku na terytorium kraju, który do Sojuszu nie należy - podkreślił ambasador Winid. Dodał, że nie ma też w kwaterze głównej oddelegowanych ekspertów zajmujących się wyjaśnieniem przyczyn katastrof lotniczych. Poza tym NATO nie gromadzi wszystkich zdjęć satelitarnych z całego świata.
To nie Sojusz Północnoatlantycki jako organizacja, ale sojusznicy, na przykład Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania, mają informacje z satelit szpiegowskich - mówią w rozmowie z Polskim Radiem dyplomaci NATO-wscy. I dodają, że jeśli Warszawa chciałaby mieć dostęp do informacji, by sprawdzić rosyjską przestrzeń powietrzną, musi zwrócić się bezpośrednio do tych państw, w ramach dwustronnych kontaktów, a nie poprzez kwaterę główną Sojuszu.
to, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA