Jarosław Kaczyński: Polska nie będzie płaciła podatku od niemieckich zbrodni
Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że polskie władze nie pozwolą, "aby nasz kraj płacił podatek od zbrodni niemieckich". Prezes PiS odpowiedział w ten sposób na pytanie, w rozmowie z "Do rzeczy", czy spór z Izraelem o nowelizację przepisów dotyczących IPN będzie miał wpływ na kształt przygotowywanej ustawy reprywatyzacyjnej.
2018-02-12, 07:18
Jarosław Kaczyński przyznał w wywiadzie dla tygodnika "Do rzeczy", że "środowiska żydowskie bardzo się obrażają, kiedy te dwie sprawy się łączy, zarzucają nawet antysemityzm".
Powiązany Artykuł

Angela Merkel: Niemcy ponoszą odpowiedzialność za obozy koncentracyjne
Zobacz internetowy serwis edukacyjno-społeczny Polskiego Radia - GermanDeathCamps.info >>>
"Nie pozwolimy na to"
- Ja antysemitą nie jestem, wręcz przeciwnie, jestem jego zdecydowanym przeciwnikiem - powiedział prezes PiS. Jak dodał, prace nad ustawą reprywatyzacyjną trwają, "może przybiorą inny charakter, będziemy bogatsi o to doświadczenie, ale nie pozwolimy na to, by Polska płaciła podatek od zbrodni niemieckich".
Kaczyński ocenił, że zaangażowanie USA w spór Izraela z Polską "nie jest oczywiście wydarzeniem, które nas cieszy". Wyraził jednak przekonanie, iż sprawa wspólnych polsko-amerykańskich interesów strategicznych jest znacznie ważniejsza i to wydarzenie nie będzie miało na nią wpływu.
"Jesteśmy na początku kontrofensywy"
Prezes PiS przyznał też, że był zaskoczony gwałtowną reakcja Izraela na nowelizację ustawy o IPN. Jak dodał, rozmowy polskiego MSZ z ambasadą Izraela trwały od połowy listopada "i nikt słowa na ten temat nie powiedział". Kaczyński zapewnił, że tego tematu premier Izraela Benjamin Netanjahu nie poruszył także podczas ubiegłorocznego spotkania z premier Beatą Szydło i przedstawicielami polskiego rządu.
Prezes PiS powiedział, że częste przypadki nieprawdziwych przekazów dotyczących polskiej historii w narracji krajów zachodnich są skutkiem tego, iż przez lata Polska nie miała żadnej polityki historycznej. - Nie robiliśmy tego, co należało, czyli nie odwoływaliśmy się do złego sumienia zachodnich sojuszników. Teraz jesteśmy na początku kontrofensywy - mówił Kaczyński.
mg
REKLAMA