Kolejny po Skripalu? Przyjaciel Bieriezowskiego znaleziony martwy w Wielkiej Brytanii
Dawny współpracownik oligarchy Borysa Bieriezowskiego Mikołaj Głuszkow nie żyje, jego ciało znaleziono w Londynie w poniedziałek rano – o sprawie informują media, m.in. portal „The Guardian”, powołując się na jego przyjaciół.
2018-03-13, 17:00
Bliski przyjaciel Borysa Bieriezowskiego 68-letni Mikołaj Głuszkow otrzymał w Wielkiej Brytanii azyl polityczny, po tym jak w Rosji poczuł się zagrożony. W Rosji został oskarżony i skazany z paragrafu dotyczącego oszustwa.
O śmierci Głuszkowa napisał na portalu społecznościowym Facebook Damian Kudriawcew, menadżer i członek rady dyrektorów gazety "Wiedomosti". Informację o śmierci Głuszkowa potwierdził również rosyjskiemu portalowi RBK jego znajomy Wasilij Trunin, zaznaczając, że nie zna szczegółów.
Jak przypominają media, wlatach 90. roku Głuszkow pracował dla państwowej firmy Aeroflot i dla firmy Bieriezowskiego, LogoVAZ. Głuszkow, jak podają media, mieszkał w Wielkiej Brytanii od 2010 roku.
Przyczyna śmierci nie jest znana, jednak w kontekście ataku na byłego agenta GRU Siergieja Skripala, śmierć Głuszkowa budzi już wiele pytań.
REKLAMA
Skonfliktowany z Kremlem oligarcha Borys Bieriezowski został znaleziony martwy w swoim domu w 2013 roku.
Przypuszcza się, że Kreml mógł dopuścić się w Wielkiej Brytanii kilkunastu zabójstw – na czele z głośnym morderstwem Aleksandra Litwinienki. Teraz policja brytyjska zamierza wrócić do ich badania. Wśród ofiar są m.in. byli współpracownicy Borysa Bieriezowskiego.
We wtorek Wielka Brytania ogłosiła ultimatum wobec Rosji w sprawie zabójstwa Siergieja Skripala. Zażądała do jutra informacji w sprawie otrucia byłego agenta i jego córki Julii.
Jak podają media, okazało się, że były agent GRU, który przeszedł na stronę Zachodu, został zatruty trucizną z czasu Związku Radzieckiego, zwaną Nowiczok. Jest to środek paraliżujący przewodzenie impulsów nerwowych.
REKLAMA
***
Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio.pl
REKLAMA