Chełmno: chłopiec wypadł z okna kamienicy na rynku, dziecko jest w bardzo ciężkim stanie

Piętnastomiesięczne dziecko wypadło z okna kamienicy w Chełmnie. Chłopiec trafił do szpitala. Dziecko wypadło z trzeciego piętra kamienicy przy ul. Rynkowej w Chełmnie. - Chłopcem zajmowała się 15-letnia ciocia oraz prababcia - informuje Grażyna Wiącek, zastępca prokuratora rejonowego w chełmińskiej prokuraturze.

2018-04-06, 16:23

Chełmno: chłopiec wypadł z okna kamienicy na rynku, dziecko jest w bardzo ciężkim stanie
Stan chłopca jest bardzo ciężki. Foto: materiały policji

- Dziecko wypadło z okna kamienicy przy starówce, która ma dwa piętra i poddasze - mówi mł.asp. Anita Zielińska, p.o. oficera prasowego KPP w Chełmnie. - Właśnie z mieszkania na tym poddaszu mający rok i trzy miesiące maluch wypadł. 

Gdy doszło do zdarzenia starsza z kobiet była w sklepie. Z chłopcem była 15-letnia ciocia. - Dziewczyna zapewnia, że nie wie jak doszło do wypadku, bo cały czas była przy chłopczyku - dodaje prokurator Wiącek. - Jest w takim szoku, że nie można jej na razie przesłuchać. Domownicy zostali poddani badaniu trzeźwości. Byli trzeźwi. Dziewczynka zbadana też została pod kątem narkotyków. Na wyniki trzeba poczekać. Zostanie przesłuchana później w obecności psychologa. Rodzina nie była nam znana w sensie procesowym.

- Kiedy nasi ratownicy dotarli na miejsce, dziecko było wydolne krążeniowo i oddechowo - informuje Mariola Burc, dyrektor szpitala w Chełmnie. - Jednak my dotarliśmy tam kilka minut po zdarzeniu. Stan chłopca może się zmieniać z minuty na minutę. Prokurator przyznaje, że okno w pokoju, tak zwany luft, znajdowało się bardzo nisko. - Wcześniej, gdy kanapa była rozłożona, dziecko nie miało do niego dostępu - bo było tam kanapa. Teraz po jej złożeniu - mogło się dostać w to miejsce - dodaje prokurator. 

Dziecko było w bardzo ciężkim stanie - relacjonują. - Gdy dotarliśmy na miejsce było już w karetce pogotowia ratunkowego i pierwszej pomocy udzielał mu lekarz. - Lekarz stwierdził uraz czaszkowo-mózgowy - dodaje prokurator Wiącek. - Z ucha wyciekła mu krew. Postępowanie jest prowadzone w kierunku narażenia życia i zdrowia dziecka. Chłopczyka zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego. Śmigłowiec LPR zabrał chłopca do bydgoskiego szpitala „Jurasza”. 

REKLAMA

pomorska.pl, ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej