Tragiczny wypadek w Rzezawie: specjalnie wjechał w grupę osób? 52-latek w szpitalu psychiatrycznym
52-letni mężczyzna, który w niedzielę w Rzezawie (pow. Bochnia) potrącił samochodem sześć osób i spowodował śmierć jednej z nich, z powodu swojego zachowania po zatrzymaniu, trafił do szpitala psychiatrycznego – ustaliła w poniedziałek PAP. Śledztwo prowadzi prokuratura w Bochni.
2018-04-16, 15:44
Do wypadku doszło w niedzielę po południu na drodze powiatowej w Rzezawie (między Bochnią, a Brzeskiem). Poruszający się samochodem marki Fiat Panda 52-letni mężczyzna, zamieszkały w Katowicach, wjechał w grupę trojga rowerzystów i dwóch pieszych. Sprawca wypadku próbował się oddalić samochodem z miejsca zdarzenia, ale został ujęty po ok. 200 metrach, gdy potrącił kolejnego pieszego. Świadkowie wezwali policję i przekazali kierowcę funkcjonariuszom.
Mieczyslaw Sienicki Z ustaleń prokuratury wynika, że sprawca zjechał na przeciwległy pas ruchu i wjechał na chodnik, gdzie potracił pięć osób
- Z ustaleń prokuratury wynika, że sprawca zjechał na przeciwległy pas ruchu i wjechał na chodnik, gdzie potracił pięć osób: troje rowerzystów i dwie osoby piesze, a następnie kolejnego pieszego. W wyniku doznanych obrażeń jedna osoba zmarła, jedna jest w stanie ciężkim, a trzy mają inne obrażenia, których skala będzie ustalana – poinformował w poniedziałek prok. Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Sprawca po zatrzymaniu został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym. Początkowo został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań, ale zachowywał się w sposób odbiegający od normy i wskazujący na zaburzenia psychiczne. Wezwany lekarz zadecydował o przeniesieniu go do szpitala psychiatrycznego.
W najbliższym czasie prokuratura zamierza przesłuchać kierowcę i przedstawić mu zarzut. Sprawa będzie szczegółowo badana, czy chodzi o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia, czy też o celowe najechanie na ludzi. W tym drugim przypadku oznaczałoby to zarzut zabójstwa.
Celowe działanie sprawcy?
Według niektórych relacji, kierowca miał oświadczyć po zatrzymaniu, że celowo wjechał w rowerzystów. Także samo najechanie na przeciwległy chodnik, wymagające zmiany pasa ruchu, może budzić wątpliwości co do nieumyślności czynu – o ile nie doszło do awarii samochodu.
W prokuraturze rejonowej w Bochni trwają czynności procesowe, w tym przesłuchania świadków, zabezpieczono dokumentację szpitalną, zarządzono sekcję zwłok ofiary. Ustalono, iż fragment tego zdarzenia zarejestrowany został na monitoringu, w związku z tym trwają czynności związane z odtworzeniem tego nagrania. Badany będzie również stan techniczny pojazdu.
Jak wykazało wstępne badanie, mężczyzna był trzeźwy, jego krew zostanie jednak przebadana na obecność innych środków w organizmie.
Jak podaje poniedziałkowa "Gazeta Krakowska", tragedia rozegrała się na oczach ludzi wychodzących akurat ze ślubnej uroczystości w kościele. Fiat panda wjechał na chodnik tuż obok kościoła.
Jak podaje gazeta, sprawca - zatrzymany przez mieszkańców - nie stawiał oporu. "Wstrząśnięci ludzie mieli od niego usłyszeć, że chciał »posprzątać chodnik z ludzi wychodzących z kościoła«" – podaje GK. Informuje również, że na pomoc potrąconym jako pierwsi pospieszyli druhowie z OSP w Rzezawie.
koz