Sprawa Alfiego Evansa. Cywilizacja śmierci opanowała świat?

2018-04-27, 18:03

Sprawa Alfiego Evansa. Cywilizacja śmierci opanowała świat?
Mały Alfie z rodzicami. Foto: Twitter/ A BHOY doing what a BHOY Does

W rzeczywistości nie brak znaków zapowiadających to zwycięstwo w naszych społeczeństwach i kulturach, choć noszą one tak silne piętno „kultury śmierci”. Nasz obraz sytuacji byłby zatem jednostronny i mógłby skłaniać do przyjęcia jałowej postawy rezygnacji, gdybyśmy ujawniając zagrożenia życia nie wskazali także znaków pozytywnych, których oddziaływanie możemy zaobserwować we współczesnym społeczeństwie.          

                                                                                      Jan Paweł II, Evangelium Vitae, 26

 Cywilizacja śmierci, którą Jan Paweł II w swojej Encyklice określał jako odejście od przekonania o świętości życia ludzkiego w kierunku samozagłady społeczeństwa powraca za sprawą Alfiego Evansa. Batalia o życie chorego chłopca, który przeciwstawił się machinie śmierci wciąż trwa.

- To przyjęcie zasad etyki utylitarnej w świetle której śmierć jest najlepszym rozwiązaniem dla osób, skazanych na cierpienie, bez szans na poprawę stanu zdrowia. Alfie jest tego najlepszym przykładem- zauważa Krzysztof Bosak, były poseł, wiceprezes Ruchu Narodowego.

REKLAMA

Jak przekonuje, to „nie pierwszy tego typu przypadek, kiedy zabija się dzieci wbrew rodzicom”. W podobnej sytuacji znaleźli się Charlie Gard czy Izajasz, syn brytyjskiego prawnika. - To były dzieci zabijane na życzenie brytyjskich sądów i szpitali, odłączane od urządzeń, podtrzymujących funkcje życiowe. Podawano im również substancje, wywołujące śmierć, przy jednoczesnym wstrzymaniu substancji odżywczych - dodaje Krzysztof Bosak.

Dwuletniemu Alfiemu, który choruje na niezwykle rzadkie schorzenie mózgu, lekarze nie dają szans powrotu do zdrowia. Nadzieję na życie dziecka odbiera również szpital i brytyjski rząd, który nie zgadza się na wyjazd Alfiego do Włoch, gdzie chłopiec mógłby być leczony.

- System brytyjski ochrony zdrowia i system sądowniczy jest zdominowany przez kulturę śmierci. Nie ma humanitarnego rozwiązania. W grę wchodzi prestiż prawników i duma lekarzy. Nikt dobrowolnie się z tego nie wycofa. To stawiałoby pod znakiem zapytania słuszność przekonań sądów, szpitala i prawników - mówi Krzysztof Bosak. - Rodzice Alfiego mieli nawet problem ze znalezieniem prawników, którzy mogliby ich reprezentować. Zanegowanie kultury eutanazyjnej, która się upowszechniła w Wielkiej Brytanii jest czymś, czego ludzie się boją - dodaje.

Zdaniem byłego posła szansę na zmianę działań, przyjętych w tej sprawie przez brytyjski rząd są znikome. Jedyna nadzieja na rozwiązanie tej sytuacji, to wydanie dziecka przez szpital rodzicom, którzy we własnym zakresie mogliby zagwarantować mu opiekę.

REKLAMA

Działania i zorganizowanie pomocy w sprawie Alfiego Evansa zapowiedziała wicepremier Beata Szydło. Jak przekonuje Krzysztof Bosak powinna to być okazja do zaprezentowania polskiej kultury, opartej na uniwersalnych wartościach życia.

25 kwietnia sąd odrzucił apelację od wyroku, który zabraniał przewiezienia Alfiego Evansa z Wielkiej Brytanii do Włoch, aby umożliwić dalsze leczenie. Pomimo odłączenia chłopca od aparatury, dziecko żyje i wciąż walczy o życie.

kb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej