Spłonęło gospodarstwo agroturystyczne w Kryszynianach na Podlasiu, turyści zdołali uciec

2018-05-01, 15:31

Spłonęło gospodarstwo agroturystyczne w Kryszynianach na Podlasiu, turyści zdołali uciec
W momencie wybuchu pożaru w ośrodku przebywało blisko 30 osób. Foto: PAP/Artur Reszko

Spłonęło gospodarstwo agroturystyczne "Tatarska Jurta" w Kruszynianach. Strażacy przez całą noc walczyli z ogniem. Wciąż jeszcze są na miejscu i dogaszają budynek. Była w nim część hotelowa oraz restauracja. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.

Posłuchaj

Turyści nie mogą się pogodzić z tym, co się stało (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W chwili wybuchu ognia w Tatarskiej Jurcie było kilkunastu turystów oraz pracownicy. Wszyscy sami uciekli z płonącego budynku. Strażacy wezwanie dostali przed godziną 23. Na miejsce wysłano w sumie około dwudziestu zastępów Straży Pożarnej. Większość ratowników wciąż tam pracuje.

Jak mówi dyżurny komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej - dogaszanie trwa tak długo ze względu na konstrukcję dachu, która utrudnia przelanie wszystkiego wodą.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, ani jakie są straty.

Tatarska Jurta to miejsce bardzo chętnie odwiedzane przez turystów z regionu i z całej Polski. Słynie przede wszystkim z tatarskiej kuchni. W Kruszynianach jest też drewniany meczet oraz mizar, czyli cmentarz muzułmański.

Straty oszacowano wstępnie na półtora miliona złotych.

Przyjaciele i znajomi właścicielki gospodarstwa Dżennety Bogdanowicz, zorganizowali w internecie zbiórkę pieniędzy na odbudowę tego miejsce. W ciągu kilku godzin pieniądze wpłaciło ponad 200 osób. Na koncie jest już około 15 tysięcy złotych.

ms

W sobotę 28 kwietnia p. Dżenneta Bogdanowicz, właścicielka spalonego gospodarstwa, opowiadała w Jedynce o atrakcjach Kruszynian pod Supraślem i kulturze tatarskiej. 

Polecane

Wróć do strony głównej