Afera Amber Gold: trzy dni przesłuchań przed komisją śledczą
Przed Sejmową Komisją Śledczą do spraw Amber Gold trzy dni przesłuchań świadków związanych z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według harmonogramu dzisiejsze posiedzenie komisji rozpocznie się o godzinie 10.15. Przesłuchania podzielono na część jawną i zamkniętą.
2018-05-08, 07:11
Posłuchaj
Zeznania złoży najpierw funkcjonariusz Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a następnie były oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ich dane identyfikacyjne zostały utajnione. Jak wyjaśniła przewodnicząca komisji i posłanka PiS Małgorzata Wassermann pierwszy ze świadków pracował wcześniej w ABW, gdzie zajmował się między innymi nadzorem nad działaniami gdańskiej delegatury w sprawie Amber Gold. Ponadto utworzył grupę, której celem było sprawdzenie pewnych informacji na terenie Gdańska. Przewodnicząca komisji powiedziała, że posłowie będą chcieli poznać szczegóły jej działalności.
Członek komisji i poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński zwrócił uwagę, że fakt pracy jednego z dzisiejszych świadków przy sprawie Amber Gold nie został zarejestrowany w żadnych dokumentach ABW, którymi dysponują posłowie, jednak wspominają o nim swoich w zeznaniach inni funkcjonariusze tej służy specjalnej. Dodał, że nie jest to pojedynczy przypadek.
W sierpniu 2011 roku jeden z oficerów ABW sporządził notatkę służbową na temat wejścia Amber Gold na rynek lotniczy i przypuszczenia, że firma może być piramidą finansową. Szef tej służby generał Krzysztof Bondaryk 24 maja 2012 roku wysłał do najważniejszych osób w państwie notatkę ostrzegającą, że w sprawie Amber Gold może zostać poszkodowanych kilkadziesiąt tysięcy osób. Pismo trafiło między innymi do ówczesnego premiera, prezydenta i ministra finansów.
ABW prowadziła też czynności procesowe na zlecenie prokuratury, a na początku lipca 2012 roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała jej śledztwo. Na kilka tygodni przed upadkiem spółki służby specjalne założyły podsłuchy na telefonach należących do szefa Amber Gold Marcina P. i jego współpracowników.
REKLAMA
Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku i miała inwestować pieniądze klientów w złoto oraz inne kruszce, oferując oprocentowanie wyższe od lokat bankowych. W 2011 roku przejęła trzy linie lotnicze i na ich podstawie stworzyła przewoźnika OLT Express. Firma założona przez Marcina P. okazała się jednak piramidą finansową. W sierpniu 2012 roku ogłosiła upadłość. Oszukała niemal 19 tysięcy klientów na kwotę ponad 850 milionów złotych.
ms
REKLAMA