"Stabilna, bezpieczna Europa to najlepsza w historii amerykańska inwestycja"

Stabilna, bezpieczna Europa to najlepsza w historii, amerykańska inwestycja na świecie - mówił w poniedziałek w Sejmie prezydent Andrzej Duda. Wskazał, że transatlantycka jedność jest ważna szczególnie teraz, gdy niektóre podmioty, w tym Rosja, testują i podważają system bezpieczeństwa tworzony przez Sojusz.

2018-05-28, 10:26

"Stabilna, bezpieczna Europa to najlepsza w historii amerykańska inwestycja"
Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

Andrzej Duda powiedział, że Rosja jest najpoważniejszym podmiotem zagrażającym bezpieczeństwu w Europie i na świecie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Prezydent zabrał głos podczas debaty plenarnej Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, którego wiosenna sesja odbywa się w Warszawie od piątku.

- Więzi łączące Amerykę Północną i Europę pozostają kluczem dla zapewnienia bezpieczeństwa obszaru euroatlantyckiego. Są one fundamentem działania NATO, podstawą jego siły i jego skuteczności - powiedział prezydent. - Dziś może nawet bardziej niż kiedykolwiek powinniśmy dążyć do poprawienia politycznego klimatu relacji transatlantyckich - dodał.

"Wspólny interes"

Jak podkreślił, poprawa politycznego klimatu tych relacji to także rola parlamentów narodowych, zwłaszcza, że - mówił prezydent - jednym z najważniejszych elementów spójności Sojuszu jest wzrost nakładów na obronność w państwach europejskich. Zaznaczył, że potrzebny jest wzrost nakładów na obronność w państwach europejskich "dla zapewnienia bardziej sprawiedliwego podziału kosztów bezpieczeństwa pomiędzy Europą a USA".

Duda wyraził też przekonanie, że "stabilna, bezpieczna Europa to najlepsza w historii amerykańska inwestycja na świecie". - Rozwój wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony UE oraz intensyfikacja współpracy Unii Europejskiej z Sojuszem leżą w naszym wspólnym interesie - podkreślił. Zaznaczył, że "wzmocnienie zdolności państw europejskich przekłada się bowiem wprost na zwiększenie możliwości działania całego Sojuszu, w tym także Stanów Zjednoczonych".

Prezydent podkreślił, że o znaczeniu transatlantyckiej jedności należy pamiętać szczególnie teraz, gdy "system bezpieczeństwa jest testowany i podważany przez podmioty stwarzające zagrożenie dla pokoju i stabilności".

"Najpoważniejszym z nich jest Rosja, kwestionująca elementy ładu międzynarodowego, zbudowanego w wyniku przemian z przełomu XX i XXI wieku, dla której świat oparty na prawie międzynarodowym i wzajemnym poszanowaniu interesów równorzędnych państw, okazał się na dłuższą metę nie do zaakceptowania" - podkreślił Andrzej Duda.

"Z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że Moskwa nie pogodziła się chyba nigdy z upadkiem imperialnego Związku Radzieckiego, traktując okres lat 90., pełen nadziei na trwały pokój w Europie, jedynie jako strategiczną pauzę w konfrontacji Wschód-Zachód" - ocenił prezydent.

Jak dodał, inwazja na Gruzję w 2008 r. oraz bezprawna aneksja Krymu i interwencja wojskowa na Ukrainie w 2014 r. obrazują rzeczywiste intencje Rosji.

REKLAMA

"Moskwa nie jest zainteresowana uczciwym, konstruktywnym dialogiem"

Zdaniem Dudy ostatnie miesiące i lata pokazały, że Rosja nie waha się dokonywać prób zabójstw na terytorium państw NATO przy wykorzystaniu broni chemicznej, czy też ingerować w procesy demokratyczne.

- Naszym celem na przyszłość powinno być dalsze wzmacnianie Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby był silny, wiarygodny i nowoczesny. To instrument, który ma zagwarantować naszym społeczeństwom pokój i bezpieczeństwo, a w naszym otoczeniu stabilność - podkreślił prezydent.

Duda zwracał uwagę na konieczność "dalszej adaptacji" Sojuszu wobec zagrożeń na południowym pograniczu NATO, gdzie "schronienie, zaplecze finansowe i ludzkie znalazły tam organizacje terrorystyczne, które stwarzają bezprecedensowe niebezpieczeństwo dla naszych obywateli".

Destabilizacja obszarów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej przyciąga również uwagę i zainteresowanie niektórych mocarstw upatrujących w panującym tam chaosie szansy na wzmocnienie swoich wpływów - dodał.

Prezydent podkreślił, że dotyczy to zarówno mocarstw regionalnych jak Iran i Rosja, których "działania pogłębiają jedynie problemy rejonu i przyczyniają się do dalszych cierpień jego mieszkańców, negatywnie wpływają także na sytuacje w Europie m.in. poprzez wzrost liczby nielegalnych imigrantów".

- Odpowiedzią Sojuszu na te wszystkie wyzwania stała się wszechstronna strategiczna adaptacja zapoczątkowana na szczycie w Walii w 2014 r. - zaznaczył Duda.

Prezydent wskazał też na "coraz śmielsze działania Rosji" w regionie Morza Śródziemnego. Z tego powodu - mówił - Sojusz powinien rozwijać współpracę z partnerami z Południa i wspierać budowę ich zdolności obronnych" - mówił prezydent.

Odnosząc się do relacji NATO z Rosją, prezydent ocenił, że "dwutorowa polityka Sojuszu - ustalona na szczycie w Warszawie - czyli wzmocnienie odstraszania i obrony oraz utrzymanie uwarunkowanego dialogu powinna być zachowana".

- Trzeba jednak podkreślić, że doświadczenia ostatnich dwóch lat nie tylko nie dały jakichkolwiek podstaw do powrotu do szerszej współpracy NATO-Rosja, ale pokazały, że Moskwa nie jest zainteresowana uczciwym, konstruktywnym dialogiem - stwierdził prezydent. Jak zaznaczył, Sojusz "musi wyciągnąć z tej sytuacji rozsądne wnioski".

Decyzje ze szczytów

Zdaniem Dudy, lipcowy szczyt NATO w Brukseli, który odbędzie się w dniach 11-12 lipca 2018 roku, powinien być "sygnałem gotowości do dalszego rozwoju relacji z partnerami". Wyraził nadzieję, że szczyt NATO będzie też okazją do "poważnej dyskusji" o dalszym wzmocnieniu współpracy z Ukrainą i Gruzją.

- Decyzje na nim podjęte powinny odnosić się do pięciu obszarów: wzmocnienia odstraszania i obrony, adaptacji na Południu, relacji z Rosją, współpracy NATO-Unia Europejska oraz sojuszniczej polityki partnerstwa - mówił Duda.

Prezydent nawiązał też do decyzji podjętych na szczytach Sojuszu w 2014 r. w Newport w Walii i w 2016 r. w Warszawie. - Podjęte na nich decyzje wychodziły naprzeciw oczekiwaniom zarówno sojuszników ze Wschodu, stykających się z agresywną Rosją, jak i sojuszników z Południa, zmagających się z ogniskami destabilizacji z obszarów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - przekonywał Duda.

Dodał, że z polskiej perspektywy szczególnie przełomową decyzją było zwiększenie poziomu bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO poprzez ustanowienie wysuniętej obecności sił Sojuszu, wzmocnienie sił odpowiedzi NATO, rozwój sojuszniczego planowania wojskowego, a także intensyfikacja ćwiczeń sojuszniczych. Podkreślił, że Polska była i jest znacząco zaangażowana politycznie, finansowo i militarnie w realizację wszystkich najważniejszych postanowień Sojuszu w ostatnich latach.

dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej