Zachodniopomorskie: zarzuty za rozprowadzanie dopalaczy. "Działał na szkodę 12 osób"
Osiemnastoletni mężczyzna usłyszał zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia wielu osób. Przez dopalacze, które miał sprzedawać, w szpitalach znalazło się kilkanaście osób z Trzebiatowa - dwie z nich utrzymywane są w śpiączce farmakologicznej.
2018-06-06, 16:40
Posłuchaj
- Prokurator ogłosił podejrzanemu zarzut dotyczący tego, że sprowadził niebezpieczeństwo dla życia wielu osób w ten sposób, że wprowadził do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje psychoaktywne, czym działał na szkodę 12 osób – powiedziała Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Jak dodała, grozi za to kara pozbawienia wolności do ośmiu lat.
Osiemnastoletni mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale o ich treści prokuratura nie informuje. - Jeszcze w środę prokurator zamierza skierować do sądu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania – dodała Biranowska-Sochalska.
Dwie osoby wciąż w śpiączce
Policjanci zatrzymali mężczyznę we wtorek po tym, jak 12 osób z Trzebiatowa trafiło w poniedziałek i wtorek do szpitali w Gryficach, Kołobrzegu i Szczecinie z objawami zatrucia środkami psychoaktywnymi, prawdopodobnie dopalaczami.
Kolejne trzy osoby z takimi samymi objawami trafiły do szpitala w środę. Jak poinformował rzecznik szpitala Łukasz Szyntor, stan dwóch z nich jest bardzo ciężki. Obecnie w gryfickim szpitalu znajduje się siedmioro młodych ludzi, przywiezionych tam z takimi objawami.
REKLAMA
Pozostałe osoby z Trzebiatowa przetransportowano do Szczecina i Kołobrzegu. Dwie z nich, w najcięższym stanie, są utrzymywane w śpiączce farmakologicznej. Wstępne wyniki badań potwierdziły, że zatruły się dopalaczami.
tjak
REKLAMA