Są zarzuty dla byłego prezesa GetBack. Nie przyznaje się do winy

Były szef spółki GetBack usłyszał zarzuty - poinformował prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Konrad K. został zatrzymany w sobotę przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

2018-06-17, 13:48

Są zarzuty dla byłego prezesa GetBack. Nie przyznaje się do winy
Zbigniew Ziobro wydał oświadczenie dotyczące śledztwa w sprawie GetBack S.A.Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

Zbigniew Ziobro o zarzutach wobec zatrzymanego prezesa GetBack Konrada K. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Prokuratura zdecydowała się postawić zarzuty w tej sprawie po 1,5 miesiąca od otrzymania zawiadomienia KNF, to pokazuje intensywność prowadzonych czynności śledczych - powiedział Ziobro podczas niedzielnego briefingu prasowego.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w sobotę byłego prezesa spółki GetBack S.A. - Konrada K. w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w działaniach grupy kapitałowej GetBack. Zatrzymanie związane było z koniecznością przedstawienia K. zarzutów usiłowania oszustwa na szkodę Polskiego Funduszu Rozwoju, wyrządzenia szkody w wielkich rozmiarach w obrocie gospodarczym na szkodę spółki GetBack oraz przestępstw dotyczących manipulacji instrumentami finansowymi i podawania nieprawdy do publicznej wiadomości o działaniach spółki.

- Zatrzymanie to było możliwe dzięki bardzo intensywnej i wzorcowej pracy prokuratury i funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy współdziałali z prokuraturą w tym śledztwie i na jej polecenie realizowali czynności zatrzymania osób - podkreślił Ziobro.

Szef MS nawiązał też do wypowiedzi polityków opozycji, sugerujących, że prokuratura "nic, bądź niewiele robi" w tej sprawie. Tłumaczył, że w sprawie afery GetBack w ostatnich miesiącach prokuratura gromadziła i poddawała ocenie obszerny materiał dowodowy, zabezpieczała dokumenty, a także przesłuchała blisko pięćdziesięciu świadków.

- Ten moment (postawienie zarzutów) nastąpił po niespełna półtorej miesiąca od wszczęcia śledztwa, od wpłynięcia zawiadomienia ze strony KNF do prokuratury. To pokazuje intensywność prowadzonych działań śledczych - oświadczył Ziobro. Przypomniał, że zarzuty w sprawie Amber Gold postawiono po blisko trzech latach prowadzenia śledztwa. - To jest właśnie różnica miedzy państwem rządzonym przez PO, a państwem rządzonym w okresie dobrej zmiany - dodał.

mr

Polecane

Wróć do strony głównej