Szef MSZ: do przesłuchania KE podchodzimy z nadzieją, mamy prawo do reform, nic złego nie robimy
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz uważa, że nie ma zdecydowanej większości dla poparcia wniosku Komisji stwierdzającego zagrożenie dla praworządności w Polsce. Szef MSZ-tu mówił o tym dziennikarzom w Luksemburgu, przed jutrzejszym wysłuchaniem Polski na unijnej naradzie ministerialnej.
2018-06-25, 21:45
Posłuchaj
Polska o zarzutach KE. Relacja Beaty Płomeckiej z Luksemburga (IAR)
Dodaj do playlisty
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz uważa, że nie ma zdecydowanej większości dla poparcia wniosku Komisji stwierdzającego zagrożenie dla praworządności w Polsce. Szef MSZ mówił o tym dziennikarzom w Luksemburgu, przed jutrzejszym wysłuchaniem Polski na unijnej naradzie ministerialnej. Do zaakceptowania takiego wniosku potrzeba zgody 22 krajów, a zatem co najmniej 6 państw musiałoby się sprzeciwić.
- Myślę, że więcej niż sześć ma wątpliwości co do tego, czy Komisja ma rację, ale zobaczymy - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Jeszcze żadnego głosowania nad wnioskiem nie zaplanowano. Takie głosowanie byłoby ostatnim krokiem na pierwszym etapie procedury związanej z artykułem 7. Na razie odbędzie się wysłuchanie Polski na unijnej naradzie ministerialnej. Później powinny być jeszcze rekomendacje i dopiero niezastosowanie się do nich skutkowałoby głosowaniem nad wnioskiem Komisji, stwierdzającym zagrożenie dla praworządności w Polce.
MSZ o zarzutach KE
Szef MSZ mówił, że podczas dzisiejszej rozmowy w Luksemburgu przekazał nieoficjalny dokument, w którym strona polska wyjaśnia swoje działania dotyczące reform i tłumaczy, dlaczego nie zgadza się z interpretacją KE. Podobne pisma złożyli polscy ambasadorowie w stolicach państw członkowskich.
REKLAMA
Minister spraw zagranicznych Polski Jacek Czaputowicz podkreślił przed wysłuchaniem Polski na europejskiej naradzie ministerialnej, że polski rząd ma prawo do reform w kraju i niczego złego nie robi. Jak mówił w TVP Info, dziś rozmawiał z wicepremier i szefową bułgarskiej dyplomacji Ekateriną Zachariewą, które będzie prowadziła jutrzejsze spotkanie.
Jacek Czaputowicz stwierdził, że w ostatnim dokumencie Komisja przedstawiła informację na temat reform w Polsce "w sposób nierzetelny i często nieprawdziwy”. - Mamy prawo do reform, nic złego nie robimy, natomiast przedstawia się to w sposób nierzetelny, nieprawdziwy, będziemy chcieli przedstawić nasze stanowisko, tak, jak to wygląda - podkreślił szef polskiej dyplomacji.
Wysłuchanie Polski w ramach procedury związanej z artykułem 7. unijnego traktatu odbędzie się 26 czerwca w Luksemburgu. Spotkanie poprowadzi Bułgaria kierująca pracami Unii.
Plan, jak dowiedziało się nieoficjalnie w ubiegłym tygodniu Polskie Radio, jest taki, że wysłuchanie rozpocznie Komisja Europejska, która przedstawi fakty, później państwa członkowskie będą zadawać pytania, a następnie na nie odpowiadać będzie Polska.
REKLAMA
Dyskusję ma podsumowywać nie Komisja Europejska, jak wcześniej planowano, a Bułgaria kierująca pracami Unii. I na zakończenie spotkania zapadnie decyzja o kolejnych krokach.
WIDEO: Szef MSZ Jacek Czaputowicz m.in. o migracji, wysłuchaniu Polski w KE
IAR//agkm
REKLAMA