Eksperci: Kim Dzong Un nie zrezygnował z prac nad budową arsenału atomowego

Ostatnia seria zdjęć satelitarnych zrobionych nad terytorium KRLD dowodzi, że wbrew zapewnieniom Kim Dzong Una władze w Pjongjangu nie zamierzają zrezygnować z prac nad budową arsenału atomowego i kontynuują program jądrowy - uważają niezależni eksperci.

2018-07-04, 07:53

Eksperci: Kim Dzong Un nie zrezygnował z prac nad budową arsenału atomowego
Korea Północna nie zaprzestała produkcji plutonu?. Foto: Astrelok/Shutterstock.com

Prezydent Donald Trump do tej pory nie ustosunkował się do zarzutów wysuwanych ostatnio wobec Pjongjangu zarówno przez ekspertów rządowych, jak i przedstawicieli amerykańskich agencji wywiadowczych. Utrzymują oni, że deklarowana przez Kim Dzong Una gotowość do wyrzeczenia się arsenału nuklearnego nie idzie w parze z jego faktycznymi zamierzeniami ws. przyszłości broni atomowej. Co więcej, zależy mu na ukryciu prawdy o wielkości arsenału nuklearnego Korei Płn.

"Gdyby nie ja, mielibyśmy teraz wojnę z Koreą Północną"

W przededniu rozpoczynającej się w czwartek kolejnej wizyty sekretarza stanu Mike’a Pompeo w Korei Północnej, prezydent Trump zapewnił na Twitterze, że intensywne rozmowy z władzami Korei Północnej przebiegają pomyślnie. Trump po raz kolejny pochwalił się też, że to właśnie dzięki jego wysiłkom zmniejszyło się napięcie w Azji. - Gdyby nie ja, mielibyśmy teraz wojnę z Koreą Północną. Od 8 miesięcy nie było testów rakietowych, ani prób atomowych. Cała Azja jest w szoku – napisał Trump na Twitterze.

Eksperci uważają, że Korea Północna nadal produkuje głowice nuklearne

Większość ekspertów rozbrojeniowych, a także znawców polityki północnokoreańskiej nie podziela jednak optymizmu Trumpa. W ich ocenie zapewnienia władz KRLD o gotowości do  „całkowitej denuklearyzacji", to przykład typowej dla tego reżymu gry na zwłokę. David Schmerler, specjalista ds. rozbrojenia z ośrodka badawczego Middlebury Institute for International Studies w Monterey w Kalifornii w wywiadzie dla radia publicznego NPR wskazał, że na zdjęciach satelitarnych wykonanych ostatnio przez prywatną firmę Planet Lab Inc. widoczne są postępy w pracach nad rozbudową instytutu materiałów chemicznych północnokoreańskiej Akademii Obrony w pobliżu położonego w północno-wschodniej części kraju miasta Hamhung - drugiego co do wielkości w KRLD - produkowane są silniki rakietowe i wytwarzane jest paliwo do rakiet. W instytucie znajdują się laboratoria pracujące nad produkcją głowic nuklearnych. Kim Dzong Un odwiedził ten ośrodek w sierpniu ubiegłego roku. Zaakceptował wtedy plany jego rozbudowy oraz obejrzał projekty nowych typów rakiet balistycznych. Prace nad rozbudową ośrodka są wciąż kontynuowane - podkreślają eksperci. Toczą się one zgodnie z planami zaakceptowanymi przed rokiem, mimo że Kim Dzong Un podczas spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem w Singapurze 12 czerwca obiecał rezygnację z arsenału nuklearnego.

Co w rzeczywistości robią władze KRLD?

Schmerler wspólnie z Jeffreyem Lewisem dyrektorem programu nierozprzestrzeniania broni masowej zagłady w Middlebury Institute for International Studies doszedł do wniosku po analizie zdjęć satelitarnych wykonanych przez Planet Lab., że prace nad rozbudową arsenału nuklearnego trwają w najlepsze, co więcej - uległy ostatnio przyśpieszeniu. W wywiadzie dla stacji telewizji Fox News we wtorek Schmerler powiedział, że zdjęcia wykazują sprzeczność pomiędzy tym, co mówi Donald Trump powołując się na obietnice przywódcy Korei Północnej, a tym, co w rzeczywistości robią władze KRLD. - Kim nigdy nie obiecał, że się rozbroi. Kim się nie rozbraja; on się zbroi – podkreśla profesor Lewis.

REKLAMA

Informacje zebrane przez amerykański wywiad i ekspertów stawiają pod znakiem zapytania możliwość całkowitej denuklearyzacji Korei Północnej w przeciągu roku, co obiecywał prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton. Nowe analizy kłócą się także zdecydowanie z zapewnieniami amerykańskiego prezydenta, który po szczycie z Kim Dzong Unem w Singapurze obwieścił na Twitterze, że Korea Płn. nie przedstawia już sobą zagrożenia nuklearnego.

DK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej