Samobójczy zamach na lotnisku w Kabulu. Jest wiele ofiar

Najnowsze dane o liczbie ofiar podała afgańska policja. Chwilę przed zamachem do Kabulu przyleciał wiceprezydent Dostum, którego przywitała spora grupa zwolenników. Polityk nie ucierpiał i zdążył oddalić się w konwoju. W trakcie ataku lotnisko opuszczali też jego zwolennicy. Wiceprezydent dotarł do swojej siedziby, gdzie zdążył później wygłosić przemówienie.

Wobec wiceprezydenta Afganistanu toczy się postępowanie karne, w którym pojawiły się zarzuty o gwałt i tortury wobec przeciwnika politycznego. Ostatnie 14 miesięcy spędził w Turcji, deklarował, że udaje się tam na leczenie. Przed jego zapowiedzianym powrotem w północnym Afganistanie organizowano szereg akcji protestacyjnych - pikietowały między innymi afgańskie kobiety.

Do zamachu nikt się na razie nie przyznał.

fc

REKLAMA