Brytyjska premier: podejrzani o atak na Skripala to oficerowie GRU. Wezwano rosyjskiego charge d'affaires

2018-09-05, 21:28

Brytyjska premier: podejrzani o atak na Skripala to oficerowie GRU. Wezwano rosyjskiego charge d'affaires
Podejrznani o atak na Siergieja Skripala. Foto: PAP/EPA/LONDON METROPOLITAN POLICE / HANDOUT

Mężczyźni podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Siergieja Skripala zostali zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i musieli działać za przyzwoleniem władz w Moskwie. Decyzja o ataku musiała być podjęta na najwyższych szczeblach. Takie informacje przekazała premier Wielkiej Brytanii Theresa May. Po południu brytyjskie MSZ wezwało rosyjskeigo charge d'affaires.

Posłuchaj

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May o ataku na Skripala (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wcześniej brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu nakazów aresztowania dwóch obywateli Rosji podejrzanych o usiłowanie zabójstwa Skripala i jego córki Julii: Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa.

Jak zaznaczono, obaj wielokrotnie używali pseudonimów i fałszywych tożsamości, więc niemożliwe jest ustalenie tego, czy podane nazwiska są prawdziwe.

Szefowa rządu zastrzegła, że działalność GRU "jest zagrożeniem dla wszystkich naszych sojuszników i naszych obywateli" oraz zapowiedziała dalsze wzmocnienie działań mających na celu zwalczanie aktywności rosyjskiego wywiadu wojskowego na terenie Europy. 


Zdjęcia podejrzanych o atak na Siergieja Skripala. Fot. PAP/EPA/LONDON METROPOLITAN POLICE / HANDOUT Zdjęcia podejrzanych o atak na Siergieja Skripala. Fot. PAP/EPA/LONDON METROPOLITAN POLICE / HANDOUT

May zapewniła też, że Wielka Brytania "wykorzysta wszystkie dostępne możliwości z zakresu bezpieczeństwa narodowego", aby zmierzyć się z zagrożeniem ze strony GRU.

Premier wyraziła również frustrację brakiem współpracy ze strony rosyjskiego państwa, podkreślając, że próba ekstradycji oskarżonych mężczyzn nie przyniosłaby skutkow.

Jak zastrzegła, decyzja o przeprowadzeniu ataku na Skripala musiała być podjęta "poza GRU, na najwyższych szczeblach rosyjskich władz". 

WIDEO: premier Theresa May w parlamencie

- Jeśli jednak którykolwiek z nich kiedykolwiek wyjedzie poza Rosję, to podejmiemy wszystkie możliwe kroki, aby ich zatrzymać, przeprowadzić ekstradycję i postawić przed wymiarem sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii - zapewniła.

Szefowa rządu oceniła, że działalność rosyjskiego wywiadu "jest zagrożeniem dla wszystkich naszych sojuszników i naszych obywateli" i zapowiedziała dalsze wzmocnienie działań mających na celu zwalczanie aktywności rosyjskiego wywiadu wojskowego na terenie Europy. Jak zapewniła, Wielka Brytania "wykorzysta wszystkie dostępne możliwości z zakresu bezpieczeństwa narodowego", aby zmierzyć się z zagrożeniem ze strony GRU. Premier zastrzegła, że atak na Skripala "wpisuje się w szerszy wzór rosyjskiego zachowania, które służy podkopaniu bezpieczeństwa nas i naszych sojuszników na całym świecie".

Przypomniała przy tym m.in. rosyjsko-ukraiński konflikt w Donbasie, nielegalną aneksję Krymu, powtarzalne naruszanie przestrzeni powietrznej europejskich państw, zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego MH17 nad wschodnią Ukrainą, a także działania szpiegowskie i próby wpłynięcia na wyniki wyborów.


Opakowanie po perfumach znalezione w domu Charlesa Rowleya. Jego partnerka Dawn Sturgess, zmarła on sam trafił do szpitala. Śledczy ustalili, że źródłem trucizny był pojemnik na perfumy znaleziony przez parę Brytyjczyków. Znajdował się w nim nowiczok Opakowanie po perfumach znalezione w domu Charlesa Rowleya. Jego partnerka Dawn Sturgess, zmarła on sam trafił do szpitala. Śledczy ustalili, że źródłem trucizny był pojemnik na perfumy znaleziony przez parę Brytyjczyków. Znajdował się w nim nowiczok. Fot. PAP/EPA/LONDON METROPOLITAN POLICE / HANDOUT

Londyn chce nowych sankcji wobec Rosji

Jak zapowiedziała, w efekcie rząd w Londynie będzie "naciskał na nowe sankcje UE wobec osób odpowiedzialnych za cyberataki i naruszenia praw człowieka, a także rozszerzenie istniejących sankcji wobec Rosji".

Premier przypomniała jednocześnie, że brytyjskie władze "wielokrotnie prosiły" Rosję o wyjaśnienie wydarzeń w Salisbury, gdzie doszło do ataku na Skripalów, ale w odpowiedzi otrzymały jedynie "mętne tłumaczenia i kłamstwa".

- Wlicza się w to próba przeniesienia odpowiedzialności za ten atak na terrorystów, naszych partnerów międzynarodowych, a nawet przyszłą teściową Julii Skripal. Oni twierdzili nawet, że to ja sama wymyśliłam Nowiczok - irytowała się szefowa rządu. Podkreśliła, że próby ze strony Rosjan "ukrywania prawdy przez zalewanie nas dezinformacją jedynie wzmacniają ich winę".

We wtorek wieczorem premier May rozmawiała z prezydentem USA Donaldem Trumpem na temat oskarżenia dwóch mężczyzn o atak na Skripalów - powiedział jej rzecznik dziennikarzom.

Marcowy atak na Skripalów wywołał jeden z największym kryzysów dyplomatycznych w relacjach Wielkiej Brytanii z Rosją od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym Stanów Zjednoczonych i krajów UE.

W marcu w Salisbury doszło do ataku silnie toksycznym nowiczokiem na Siergieja Skripala - byłego podwójnego rosyjskiego agenta, który przekazywał dawniej rosyjskie sekrety Brytyjczykom - oraz jego córkę. Oboje przeżyli. Do szpitala trafił też na krótko pierwszy policjant, który pojawił się na miejscu, Nick Bailey. 

W lipcu zatruciu nowiczokiem uległo dwoje Brytyjczyków: Dawn Sturgess i Charles Rowley. Znaleźli opakowanie, w którym znajdowały się resztki nowiczoka. Kobieta zmarła. Niemal od początku Londyn oskarża o atak Kreml. Moskwa zaprzecza. 

Opakowanie po perfumach znalezione w domu Charlesa Rowleya. Jego partnerka Dawn Sturgess, zmarła on sam trafił do szpitala. Śledczy ustalili, że źródłem trucizny był pojemnik na perfumy znaleziony przez parę Brytyjczyków. Znajdował się w nim nowiczok. Fot. PAP/EPA/LONDON METROPOLITAN POLICE / HANDOUT Opakowanie po perfumach znalezione w domu Charlesa Rowleya. Jego partnerka Dawn Sturgess, zmarła on sam trafił do szpitala. Śledczy ustalili, że źródłem trucizny był pojemnik na perfumy znaleziony przez parę Brytyjczyków. Znajdował się w nim nowiczok. Fot. PAP/EPA/LONDON METROPOLITAN POLICE / HANDOUT

MSZ wezwało rosyjskiego dyplomatę

Brytyjskie MSZ poinformowało w środę, że wezwało charge d'affairs ambasady Rosji w Wielkiej Brytanii na konsultacje po ujawnieniu tożsamości dwóch oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, oskarżanych o próbę zabójstwa Siergieja Skripala.

Rzecznik Foreign Office powiedział, że rosyjskiemu dyplomacie przedstawiono informację o zarzutach postawionych obu oskarżonym, a także zażądano wydania ich brytyjskim władzom w celu przeprowadzenia "sprawiedliwego procesu i postawienia ich przed wymiarem sprawiedliwości".

- Jasno powiedzieliśmy także, że Wielka Brytania oczekuje od państwa rosyjskiego wzięcia odpowiedzialności za nierozważne i skandaliczne działania GRU, a także przekazania szczegółowych informacji na temat swojego programu rozwoju broni chemicznej Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) - dodał.

Jednocześnie brytyjska delegacja przy ONZ zażądała zwołania na czwartek specjalnego posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którym planuje przedstawić najnowsze informacje na temat przebiegu marcowego ataku na Skripala i jego córkę Julię przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego Nowiczok.

Marcowy atak na Skripala wywołał jeden z największym kryzysów dyplomatycznych w relacjach Wielkiej Brytanii z Rosją od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym Stanów Zjednoczonych i krajów UE.

PAP/IAR/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej