Zbigniew Ziobro o aferze FOZZ: możliwa odpowiedzialność polityczna

2018-09-08, 17:00

Zbigniew Ziobro o aferze FOZZ: możliwa odpowiedzialność polityczna
Zbigniew Ziobro. Foto: PAP/Piotr Polak

- Sprawa Dariusza Przywieczerskiego jest sygnałem dla przestępców w Polsce, że polskie państwo będzie konsekwentne ścigać tych, którzy uderzają w jego podstawowe interesy - poinformował minister sprawiedliwosci-prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Na antenie TVP Info mówił także o tym, że możliwe jest pociągnięcie do odpowiedzialności politycznej osób, które nadzorowały FOZZ.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyznał na antenie TVP Info, że nie ma dzisiaj szans na to, żeby wrócić - od strony prawno-karnej - do odpowiedzialności tych, którzy dopuścili się przestępstw w związku z FOZZ-em.

Jednak, jak mówił, możliwa jest odpowiedzialność polityczna i ta sprawa powinna być przedmiotem analiz. - Rodzi się pytanie o odpowiedzialność polityków, którzy nadzorowali FOZZ. Wchodziłaby w grę odpowiedzialność karna i ocena tej odpowiedzialności pana Leszka Balcerowicza, który jako minister finansów nadzorował i miał możliwość wywierania realnego wpływu na Fundusz. To były gigantyczne pieniądze. Jego rola w tej sprawie i odpowiedzialność polityczna jest oczywista - powiedział minister.

Dariusz Przywieczerski, ścigany od ponad 12 lat listem gończym, został przywieziony ze Stanów Zjednoczonych do Polski. Konwojowali go polscy policjanci. Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował na konferencji prasowej, że samolot z Dariuszem Przywieczerskim na pokładzie wylądował w Warszawie o 13.15. 

Z lotniska Dariusz Przywieczerski został przetransportowany do aresztu. Tam poczeka na ostateczną decyzję, w którym zakładzie karnym odbędzie zasądzoną karę. Były prezes Universalu został skazany 12 lat temu na dwa i pół roku więzienia za udział w aferze FOZZ. Od czasu ogłoszenia wyroku ukrywał się za granicą, najpierw krótko na Białorusi, a potem - w USA.

Minister Ziobro przypomniał, że afera Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego była jedną z największych afer gospodarczych ostatnich dziesięcioleci. Szef resortu sprawiedliwości oddał hołd tym, którzy przyczynili się do wyjaśnienia tej afery. Według ministra, byli to przede wszystkim sędzia Andrzej Kryże, który - jak powiedział minister - doprowadził do skazania sprawców afery, a także Michał Falzmann, który - jak się wyraził Zbigniew Ziobro - przypłacił życiem swoje wysiłki na rzecz jej wyjaśnienia. Minister dodał, że w aferę były zamieszane sowieckie służby specjalne. Funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości nie chcieli zajmować tą sprawą, gdyż obawiali się zemsty.

Zbigniew Ziobro zaznaczył, że sprawa Dariusza Przywieczerskiego jest sygnałem dla przestępców w Polsce, że polskie państwo będzie konsekwentne ścigać tych, którzy uderzają w jego podstawowe interesy. - Tak też będziemy czynić w stosunku do tych sprawców, wobec których prowadzimy postępowanie w sprawie wielkich wyłudzeń VAT - mówił minister. 

Zbigniew Ziobro powiedział, że ekstradycja Dariusza Przywieczerskiego świadczy o skuteczności polskiego państwa. Dodał, że sprowadzenie skazanego do Polski było możliwe dzięki ustaleniom, poczynionym w zeszłym roku w trakcie wizyty przedstawicieli ministerstwa sprawiedliwości w Stanach Zjednoczonych. 

Minister sprawiedliwości wyraził opinię, że nie ma szans na kolejne wyroki dla winnych tej afery. - Upływ czasu w zderzeniu z obowiązującym prawem powoduje, iż moim zdaniem nie ma szans na powrót do sprawy od strony prawno-karnej - powiedział Zbigniew Ziobro. Dodał jednak, że można dążyć do tego, aby ujawnić pewne fakty, które pokażą, jakie były okoliczności tworzenia się wielkich fortun i sfery wpływów w różnych obszarach funkcjonowania III RP. 

Dariusz Przywieczerski w marcu 2005 roku został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na trzy i pół roku więzienia za udział w aferze Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Miał on wyprowadzić z FOZZ-u około półtora miliona dolarów. W sądzie apelacyjnym wyrok obniżono do 2,5 roku. 
Dariusz Przywieczerski został aresztowany na Florydzie 31 października zeszłego roku dla potrzeb postępowania związanego z jego ekstradycją do Polski. Cztery miesiące później sąd w Tampie na Florydzie zatwierdził jego wydanie władzom polskim. Dariusz Przywieczerski został przewieziony przez funkcjonariuszy amerykańskich z Tampy do Chicago i przekazany wczoraj polskim funkcjonariuszom na tamtejszym lotnisku O'Hare.

dn

Więcej na temat afery FOZZ


Polecane

Wróć do strony głównej