Brutalnie zamordował byłą dziewczynę. Grozi mu od 12 lat więzienia do dożywocia
Artur K. został oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Do zbrodni doszło w nocy z 2 na 3 lutego w Lubaniu. Najpierw pobił 24-letnią Kamilę, swoją byłą dziewczynę, uderzał pięściami w głowę i resztę ciała. Potem skrępował ofiarę, zgwałcił i w końcu udusił.
2018-10-20, 19:05
Zabójstwo Kamili K. w lutym 2018 r. poruszyło mieszkańców Lubania na Dolnym Śląsku. 24-letnia dziewczyna została zamordowana, ponieważ jej były chłopak nie mógł się pogodzić z rozstaniem. W nocy z 2 na 3 lutego 33-letni Artur K. przyszedł do jej mieszkania. Jak sam potem wyznał, był kompletnie pijany.
Gdy Kamila otworzyła drzwi, mężczyzn wdarł się do środka. Zaczął okładać dziewczynę pięściami po głowie i całym ciele. Gdy osunęła się na ziemię, skrępował jej ręce i nogi taśmą, a następnie zgwałcił. Potem przez kilka minut dusił ją zaciskać na szyi palce. Sprawca wyszedł z mieszkania zamykając je na klucz. Zabrał ze sobą telefon zamordowanej.
Zbrodnię odkryła dwa dni później matka Kamili, która zaniepokojona brakiem kontaktu z córką, poszła do jej mieszkania. Bardzo szybko ustalono, że w zbrodnię może być zamieszany były partner ofiary. Został zatrzymany kilka godzin po odkryciu zwłok Kamili. Gdy przyszli po niego policjanci, pił spokojnie piwo z kompanami i sprawiał wrażenie pogodzonego z losem.
Podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Lubaniu, usłyszał zarzut zabójstwa. Przyznał się do winy. Nie potrafił jednak powiedzieć, co popchnęło go do mordu. W czasie śledztwa kilkakrotnie składał różne wyjaśnienia. Biegli, powołani przez śledczych, ustalili że Kamila „była kilkunastokrotnie uderzana w głowę, a zwłaszcza w twarz oraz w okolice klatki piersiowej, brzucha i dłoni”.
REKLAMA
- Charakter obrażeń wskazywał, że ciosy mogły być zadawane pięścią oraz otwartą ręką. Prawdopodobnym jest także, że w czasie zdarzenia pokrzywdzona mogła stracić przytomność – orzekli biegli. Na bazie ekspertyz śledczy zmienili Arturowi K. zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna odpowie także za bicie Kamili w styczniu 2018 r., krótko po ich zerwaniu. Akt oskarżenia przeciwko Arturowi K. trafił właśnie do sądu. Zabójcy grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.
kad, tvp.info
REKLAMA