Rumunia: George Ciamba nowym ministrem ds. europejskich
Nowym rumuńskim ministrem ds. europejskich został w środę wytrawny dyplomata George Ciamba - informuje AP. Jego poprzednik Victor Negrescu nieoczekiwanie podał się do dymisji w zeszłym tygodniu. Rumunia obejmuje rotacyjne przewodnictwo w UE 1 stycznia.
2018-11-14, 15:42
Prezydent Klaus Iohannis, który w środę zaprzysiągł Ciambę (dotychczas sekretarza stanu w MSZ), dwa dni wcześniej ostrzegał, że rząd jest "zupełnie nieprzygotowany" do objęcia przewodnictwa w UE. W środę wypowiedział się już jednak bardziej optymistycznie. Uznał, że "nie jest jeszcze za późno", by przygotować się do "możliwego do zaakceptowania rumuńskiego przewodnictwa w Radzie UE" - relacjonuje austriacka agencja APA.
"Będziemy kontynuowali bez względu na opozycję ze strony Komisji Europejskiej"
Agencja zwraca w tym kontekście uwagę, że we wtorek burzę wywołał w Rumunii krytyczny raport Komisji Europejskiej, wzywający Bukareszt do natychmiastowego wstrzymania realizacji nowych ustaw dotyczących sądownictwa i powoływania prokuratorów. KE uznała, że Rumunia zaczyna wycofywać się z demokratycznych reform, po latach postępów w ich wdrażaniu.
Premier Viorica Dancila oświadczyła, że nie zastosuje się do zaleceń KE; raport komisji nazwała "brutalną ingerencją w sprawy Rumunii".
Były minister sprawiedliwości Florin Iordache, jeden z inicjatorów skrytykowanych przez Komisję ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, również wykluczył zastosowanie się do zaleceń. "Będziemy kontynuowali bez względu na opozycję ze strony Komisji Europejskiej" - oświadczył w parlamencie. "Podejmujemy decyzje na podstawie konstytucji, a nie pod presją innych" - dodał. AP odnotowuje, że sfilmowano go, kiedy po zakończeniu tego wystąpienia wykonał obsceniczny gest w kierunku opozycyjnych deputowanych.
Komisja zarzuciła Rumunii, że kraj ten nie tylko zatrzymał proces reform, ale też cofa się, jeśli chodzi o walkę z korupcją i zapewnianie niezależności sądownictwa.
Krytycy władz w Bukareszcie wskazują, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości oraz osłabianie mechanizmów i instytucji antykorupcyjnych mają m.in. chronić osobistości z Partii Socjaldemokratycznej, w tym szefa ugrupowania Liviu Dragneę. Polityk ten nie mógł objąć urzędu premiera po wyroku za oszustwa wyborcze.
KE w swoim raporcie zwróciła uwagę, że wejście w życie zmienionych ustaw regulujących wymiar sprawiedliwości, naciski na niezależność sądów, w szczególności na Krajową Dyrekcję ds. Przeciwdziałania Korupcji (DNA) oraz inne działania utrudniające walkę z korupcją są regresem lub co najmniej zakwestionowaniem nieodwracalności postępów poczynionych do tej pory przez Rumunię.
Zalecenia Komisji Weneckiej
Bruksela domaga się natychmiastowego zawieszenia wprowadzania w życie ustaw o wymiarze sprawiedliwości i rozporządzeń nadzwyczajnych w tym zakresie. Zmiany wprowadzone przez rządzących w Rumunii oceniane są jako podważające niezależność sądownictwa w tym kraju; sprawiają też, że pogarsza się sytuacja dotycząca praworządności. Komisja chce zmian prawa, tak by w pełni wykonane zostały zalecenia wydane przez Komisję Wenecką i Grupę Państw Przeciwko Korupcji (GRECO) Rady Europy w sprawie rumuńskiego sądownictwa.
Inne z zaleceń to m.in.: natychmiastowe zawieszenie wszystkich toczących się procedur mianowania i zwalniania prokuratorów wyższego szczebla, wznowienie procedury mianowania naczelnego prokuratora Krajowej Dyrekcji ds. Przeciwdziałania Korupcji, natychmiastowe mianowanie przez Najwyższą Radę Sądownictwa tymczasowego kierownictwa Inspekcji Sądowej, a w ciągu trzech miesięcy wybranie w konkursie nowego kierownictwa tej instytucji.
Komisja domaga się ponadto zatrzymania wejścia w życie zmian do kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego, a także wprowadzenia zmian uwzględniających ich zgodność z prawem unijnym i międzynarodowymi instrumentami antykorupcyjnymi.
dcz
REKLAMA
REKLAMA