Niedopilnowanie psa jest przestępstwem? Surowsze kary wchodzą w życie

2018-11-15, 15:28

Niedopilnowanie psa jest przestępstwem? Surowsze kary wchodzą w życie

Właściciel, który trzyma groźnego psa na nieogrodzonej posesji lub puszcza go wolno podczas spacerów, może zostać ukarany grzywną do 5000 zł, a nawet ograniczeniem wolności – podaje Ministerstwo Sprawiedliwości.

Za niedopilnowanie zwierzęcia uznaje się m.in. puszczanie go bez smyczy na spacerach, trzymanie na niezagrodzonej posesji lub pozostawienie w miejscu publicznym bez opieki. Konkretne środki ostrożności mogą wynikać z ustawy, jak i prawa miejskiego. Często, wyraźny obowiązek wyprowadzania psa na smyczy lub w kagańcu znajdziemy w stosownych uchwałach Rady Miasta. Środki ostrożności zróżnicowane są w zależności od rasy zwierzęcia i stopnia zagrożenia, jakie może stwarzać.

Na przykład, zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Warszawa, na terenach wspólnego użytku, wszystkie psy należy wyprowadzać na smyczy. Ponadto, psy rasy agresywnej wyprowadzane muszą być przez osoby pełnoletnie na smyczy w kagańcu. Rasy agresywne znajdziemy w rozporządzeniu MSWiA.

Do tej pory kara za wykroczenie miała jedynie charakter niemal symboliczny - była to grzywna do 250 zł. Beztroscy właściciele nie bali się wymiaru sprawiedliwości i często narażali na niebezpieczeństwo innych. Nowelizacja kodeksu wykroczeń ma to zmienić. 

Mój pies pogryzł sąsiada. Co mi grozi?

- Jestem właścicielką 2 psów rasy rottweiler, mam bardzo dobrze zabezpieczone podwórko, psy nie mają żadnej możliwości ucieczki – mówi portalowi PolskieRadio24.pl Luiza, miłośniczka dużych ras. – Kiedyś doszło do takiej sytuacji, że bez mojej wiedzy, na podwórko wkroczyła sąsiadką z kilkuletnim dzieckiem. Zawołała mnie po imieniu. W efekcie, jeden z psów zaatakował dziecko, a dokładniej złapał je za nogę. Dziecko zostało natychmiast przewiezione do szpitala, gdzie miało założone 11 szwów. Nie ponoszę odpowiedzialności za zdrowie dziecka, to była wina sąsiadki – mówi.

Prawo stoi po stronie Luizy. Właściciel nie ma obowiązku trzymania psa na uwięzi na swojej, dobrze zabezpieczonej przed ewentualną ucieczką posesji. Okolicznością łagodzącą w sprawie będzie fakt posiadania w widocznym miejscu ogrodzenia tabliczki z napisem ''UWAGA! GROŹNY PIES''. Oczywiście pierwszą rzeczą jaką powinniśmy zrobić w takiej sytuacji, to zatroszczyć się o zdrowie poszkodowanego. Niezwłocznie wysyłamy go do lekarza i przedstawiamy aktualną książeczkę szczepień naszego pupila.

Jeśli okazałoby się, że pies niepostrzeżenie wymknął się przed bramę swojej działki i tam zaatakował, wtedy sąsiad ma prawo żądać od nas odszkodowania. Trudniej mu będzie domagać się zadośćuczynienia jeśli dowiedziemy, że np. sam przełożył rękę przez ogrodzenie, by pogłaskać psa.

Odpowiedzialność cywilna: odszkodowanie

Za wszystkie szkody wyrządzone przez zwierzę, którym się opiekujemy, grozi nam odpowiedzialność na podstawie art. 431 par 1 i 2 Kodeksu Cywilnego, w myśl którego właściciel psa zobowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez pupila szkody, nawet jeśli zwierzę zabłąkało się lub uciekło. W praktyce oznacza to, że zapłacić musimy za uszczerbek na zdrowiu osoby, którą zaatakował nasz pies, jak również w przypadku zniszczenia przez psa mienia sąsiada np. jeśli zniszczy mu ogródek. Niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe przewidują polisy, w ramach których wypłacają odszkodowania za pogryzienie przez psa osoby nie będącej domownikiem.

Odpowiedzialność karna: 5000zł lub pozbawienie wolności

Przy pogryzieniu przez zwierzę, możemy mieć również do czynienia z odpowiedzialnością karną na podstawie art. 77 Kodeksu Wykroczeń, który mówi o tym, że w przypadku niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, grozi nam nagana, kara grzywny do 5000 zł lub pozbawienie wolności. Dodatkowo, jeśli uszczerbek na zdrowiu ofiary trwał dłużej niż 7 dni, prokuratura wszczyna postępowanie z urzędu na podstawie art. 157 par. 3 Kodeksu Karnego. Sprawca czynu, czyli w tym wypadku właściciel psa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.

''Do tej pory za nieostrożność przy trzymaniu zwierzęcia groziła grzywna w wysokości zaledwie do 250 zł. Sankcję tę należy wyraźnie zwiększyć, ponieważ często dochodzi w Polsce do ataków na ludzi przez zwierzęta pozostawione bez właściwego dozoru. Ofiarami psów bestii niejednokrotnie padają dzieci. Brak dostatecznej reakcji karnej na takie przypadki powoduje więc poważne zagrożenie'' – podkreśla resort sprawiedliwości.

17 października nowelizację kodeksu wykroczeń podpisał prezydent Andrzej Duda.  

Barbara Szczypiór/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej