"Myślałem, że już po mnie". Jak George H.W. Bush uniknął śmierci z rąk japońskich oficerów

2018-12-01, 13:42

"Myślałem, że już po mnie". Jak George H.W. Bush uniknął śmierci z rąk japońskich oficerów
George H.W. Bush w 1944 roku. Foto: PAP/ABACA

20-letni George H.W. Bush, a późniejszy 41. prezydent Stanów Zjednoczonych ledwo zdołał uciec przed ścięciem i zjedzeniem przez japońskich żołnierzy, gdy został zestrzelony nad Pacyfikiem w czasie II wojny światowej. Los towarzyszy Busha był tragiczny.

Po ataku na Pearl Harbour George Bush zdecydował się wstąpić do armii. Przez krótki czas rozważał dołączenie do Królewskich Sił Powietrznych w Kanadzie, ale zainspirowany wielkością i potęgą Marynarki Wojennej USA został pilotem. O świcie 2 września 1944 r. Bush został wysłany na bombardowanie japońskiej wyspy Chichijima. Wyspa była dobrze strzeżoną fortecą, a samolot Busha został zestrzelony. 

George Bush, wówczas 20-letni pilot, jako jedyny z dziewięciu lotników zdołał uciec przed japońskimi żołnierzami. Bush zdołał nadmuchać tratwę i odpłynąć od wyspy. Amerykańskie samoloty ostrzeliwały japońskie łodzie, które miały go złapać, a ostatecznie młody pilot został uratowany przez amerykański okręt podwodny.

Kiedy przed nim pojawił się czarny kadłub USS Finback, pomyślał, że ma halucynacje. Rana na głowie krwawiła, wymiotował i jednocześnie płakał ze strachu. Powiedział tylko kilka słów do swoich wybawców: "Cieszę się, że jestem na pokładzie".

Później 41. prezydent USA opowiadał: "Przez jakiś czas myślałem, że już po mnie".

Źródło: Youtube/The Joint Forces Channel

Tragiczny los spotkał pozostałych ośmiu towarzyszy Busha. Był on do tego stopnia przerażający, że akta tej zbrodni zostały zapieczętowane w tajnych archiwach w Waszyngtonie, aby oszczędzić rodzinom cierpienia.

James Bradley ustalił, że amerykańcy żołnierze byli torturowani, bici, a następnie zamordowani przez ścięcie za pomocą mieczy, albo przez wielokrotne rany kłute z bagnetów i zaostrzonych bambusowych pali. Czterech żołnierzy zostało zmasakrowanych przez japońskich chirurgów, a ich wątroby i mięso z ud zostało zjedzone przez starszych japońskich oficerów.

Kanibalizm Japończyków

Radiooperator, Marve Mershon z opaską na oczach został zmuszony do uklęknięcia przed świeżo wykopanym grobem. Następnie ścięto go mieczem. Następnego dnia japoński oficer, major Sueo Matoba, zdecydował się dołączyć mięso z jego ciała do posiłku, który przygotował dla swoich oficerów.

Innego członka załogi Floyda Halla spotkał podobny los. Kinizo Mori, starszy oficer marynarki wojennej w Chichijima, powiedział przed sądem, że major Matoba przyniósł "przysmak" na przyjęcie w swojej kwaterze - specjalnie przygotowane danie z wątroby Halla.

Trzecią ofiarą kanibalizmu był Jimmy Dye. Jego wątroba została podana na przyjęciu dla kolegów japońskich oficerów. Części ciała czwartego lotnika, Warrena Earla Vaughna, również zostały zjedzone, a pozostali czterej Amerykanie zostali straceni, w tym jeden został śmiertelnie pobity pałką.

George H.W. Bush przypomniał sobie, że będąc na pokładzie łodzi podwodnej, zadawał sobie pytanie, dlaczego przeżył. "Dlaczego zostałem oszczędzony i co Bóg przygotował dla mnie? Według mnie musi istnieć jakieś przeznaczenie, a mnie oszczędzono na Ziemi w jakimś celu" - podejrzewał 20-letni pilot. Miał rację, gdyż 45 lat później został 41. prezydentem Stanów Zjednoczonych, a jego syn 43. prezydentem USA.

dn/telegraph.co.uk/washingtonpost

Polecane

Wróć do strony głównej