Jak głosi oficjalne oświadczenie marokańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, ciała miały na szyi rany od przedmiotu z ostrzem. Według marokańskich mediów zwłoki były pozbawione głów. Tak podał serwis Morocco World News, który przy tej informacji powołuje się na rozmowę z jednym z turystów, który znajduje się w pobliżu makabrycznego odkrycia.
Turysta ten twierdzi, że ofiary – Norweżka i Dunka – nie miały przewodnika i obozowały u podnóża Tubkalu, najwyższego szczytu Afryki Północnej.
Znaleziska mrożącego krew w żyłach dokonano w prowincji Al Haouz, niedaleko wsi Imlil. Zwłoki znajdowały ok. 10 km od miejscowości będącej bazą wypadową w Góry Atlas.
Marokańska policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Na miejscu znalezienia ciał pełno jest funkcjonariuszy, którzy zabezpieczają ślady, aby zidentyfikować podejrzanych. Norweskie i duńskie placówki dyplomatyczne w Maroku nie odniosły się jeszcze do całej sprawy.
bb/moroccoworldnews.com