Kilkaset osób protestuje na lotnisku w Hongkongu. Wcześniej doszło do starcia z policją
Na lotnisku w Hongkongu demonstranci zablokowali część wyjść dla przylatujących pasażerów. W porcie od kilku godzin trwa protest, w którym uczestniczy kilkaset osób.
2019-08-13, 11:44
Posłuchaj
Władze lotniska poinformowały, że jego praca została zakłóca przez "zgromadzenie publiczne". Port lotniczy przyjmuje jednak przylatujące samoloty.
Wczoraj wszystkie loty zostały odwołane ze względu na akcję protestacyjną, w której brało udział około pięciu tysięcy osób. Grupa demonstrantów spędziła noc w hali przylotów terminala. Rankiem miejscowego czasu wznowiono loty, jednak po południu grupa manifestantów zaczęła kolejny protest.
Powiązany Artykuł
Media: akcja wojsk Chin w Hongkongu przekreśliłaby umowę z USA
Akcja protestacyjna na lotnisku trwała od piątku. Wczoraj została zaostrzona ze względu na działania policji, które zdaniem protestujących są coraz bardziej brutalne. W weekend jedna z uczestniczek demonstracji straciła oko, trafiona w twarz pociskiem wystrzelonym przez policjanta.
Tymczasem władze w Pekinie oświadczyły, że ostatnie protesty noszą znamiona "terroryzmu". W weekend doszło bowiem do starć demonstrujących z policją. Demonstranci rzucali w stronę funkcjonariuszy "koktajle Mołotowa".
REKLAMA
kad
REKLAMA