Piotr Müller: tezy ws. śmierci Dawida Kosteckiego są wyimaginowane
- Tezy dotyczące śmierci boksera Dwaida Kosteckiego i tego jakoby to PiS za nią odpowiadało, są wyimaginowane - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu. W tej sprawie ma zostać powołana specjalna komisja.
2019-08-13, 13:03
- Rzecznik rządu przekonuje, że w sprawie śmierci Dawida Kosteckiego nie można wykluczyć żadnej możliwości, dlatego została powołana specjalna komisja, która wyjaśni sprawę.
- Müller odniósł się również do artykułu "Gazety Wyborczej" na ten temat, oceniając tezy w nim stawiane jako "kuriozalne".
- Prokuratura podała natomiast, że do zgonu Kosteckiego doszło w wyniku ucisku pętli na szyi.
- Poseł PO-KO Grzegorz Furgo zwracał uwagę na konferencji prasowej w Sejmie, że Dawid Kostecki był bardzo ważnym świadkiem w tzw. aferze podkarpackiej, a jego śmierć jest "trzecim samobójstwem" dokonanym przez osoby, mogące mieć informacje w sprawie tej afery.
- Wczorajszy artykuł, który prawie sugeruje, że PiS jest winne jest śmierci Dawida Kosteckiego, jest kuriozalny. Nie ma żadnych dowodów, ani chociażby poszlak, aby takie tezy głosić. My nie mamy żadnych wątpliwości, co do tej sytuacji - stwierdził w programie "Tłit" WP rzecznik rządu.
Powiązany Artykuł
Śmierć Dawida Kosteckiego. Apel wiceministra sprawiedliwości
Dopytywany przez dziennikarza, czy premier Mateusz Morawiecki ufa ministrowi sprawiedliwości w tej sprawie podkreślił, że została powołana specjalna komisja, która zbada sytuację.
- Oczywiście nie możemy wykluczyć żadnej możliwości, dlatego to trzeba zbadać. Na tę chwilę jednak nie ma żadnych poszlak, które by wskazywały na to, że jakiś brak zaufania do pana ministra lub odpowiednich służb powinien zaistnieć - powiedział Piotr Müller.
Śmierć Kosteckiego
Do śmierci boksera Dawida Kosteckiego doszło w ubiegły piątek nad ranem w celi Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. Kostecki miał się powiesić na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Nie udało się go uratować. Zlecona przez prokuraturę sekcja zwłok Kosteckiego wykluczyła udział osób trzecich potwierdzając, że bokser popełnił samobójstwo.
CZYTAJ RÓWNIEŻ>>>Biegli wykluczyli, że ślady na szyi D. Kosteckiego to ukłucie
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" napisała, że prokurator, który pierwszy oglądał ciało Dawida Kosteckiego, odkrył dwa maleńkie - jak po igle - nakłucia na szyi byłego boksera. Podejrzewał, że mógł zostać najpierw odurzony, a potem uduszony, tak by wyglądało to na samobójstwo. Podczas sekcji zwłok tych śladów nie zbadano.
Roman Giertych reprezentujący w sprawie rodzinę denata, powiedział "Wyborczej", że w piątek 9 sierpnia, został złożony wniosek "o zmianę kwalifikacji prawnej czynu z art. 151 kodeksu karnego [podżeganie do samobójstwa] na art. 148 kk [zabójstwo] w związku z ujawnionymi w aktach sprawy dowodami, mogącymi świadczyć, że śmierć Dawida Kosteckiego nie nastąpiła w wyniku samobójstwa".
REKLAMA
Opinia prokuratury
Prokuratura podała natomiast, że opinia biegłych, przeprowadzających sekcję Dawida Kosteckiego wskazuje na to, że mikrourazy na szyi miały charakter wyłącznie powierzchowny. Jak podkreślono, z ich opinii jednoznacznie wynika, że do zgonu Kosteckiego doszło w wyniku ucisku pętli na szyi.
We wtorek posłowie PO-KO poinformowali, że domagają się pilnego zwołania posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka ws. śmierci Dawida Kosteckiego.
Powiązany Artykuł
"Nie wykorzystywać do walki politycznej". Resort o przypadkach śmierci w celi
Ich zdaniem, wokół śmierci Kosteckiego są same pytania i żadnej odpowiedzi, a prokuratura sprawia wrażenie, że chce tę sprawę bardzo szybko zakończyć.
Posłowie Platformy chcą zwołania komisji
Poseł PO-KO Grzegorz Furgo zwracał uwagę na konferencji prasowej w Sejmie, że Dawid Kostecki był bardzo ważnym świadkiem w tzw. aferze podkarpackiej, a jego śmierć jest "trzecim samobójstwem" dokonanym przez osoby, mogące mieć informacje w sprawie tej afery.
- Trudno nam uwierzyć, że wszystkie te sprawy są przypadkiem - ocenił polityk. - To jest o tyle tajemnicza sprawa, że mamy do czynienia z niewyjaśnioną sprawą 4 tysięcy taśm. Rodzi się takie wrażenie, że działał pod przykryciem służb, czy też państwa. Do dzisiaj odpowiedzi nie mamy, co się stało z tymi taśmami - mówił Furgo.
Z kolei posłanka PO-KO Joanna Kluzik-Rostkowska poinformowała, że zwróci się z wnioskiem o pilne zwołanie posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka. - Rozumiemy, że wiceminister (sprawiedliwości Michał Wójcik), który nadzoruje służbę więzienną, będzie miał w tej sprawie dużo do powiedzenia - oświadczyła.
kad
REKLAMA