Manewr Borisa Johnsona. Brytyjski rząd zawiesi parlament w przyszłym miesiącu
Rząd Borisa Johnsona zawiesi parlament w przyszłym miesiącu - donoszą brytyjskie media. To manewr, który utrudni połączonym siłom opozycji zablokowanie twardego brexitu. Pierwsza minister Szkocji już nazwała go niedemokratycznym.
2019-08-28, 13:03
Posłuchaj
Parlament wznowiłby obrady 3 września, a w niecały tydzień później - byłby zawieszony. To poważnie utrudnia albo też krzyżuje plany zjednoczonej opozycji, by wykorzystać pierwsze dni obrad do zablokowania twardego brexitu.
Manewr zgodny z prawem
Polityczny manewr Downing Street jest zgodny z prawem. Na 14 października rząd wyznacza otwarcie nowej sesji parlamentu i mowę tronową - królowa Elżbieta II odczyta w imieniu gabinetu jego program.
Powiązany Artykuł
Brytyjska opozycja tworzy sojusz przeciwko twardemu brexitowi
Na miesiąc przed tym obrady muszą ustać. Tyle, że właśnie w tym okresie ważyć się będą losy i kształt brexitu, a nowo zawiązany sojusz opozycji chciał zmusić Borisa Johnsona do rezygnacji z ewentualnego brexitu bez umowy. Teraz przeciwnicy twardego wyjścia z Unii będą mieli do dyspozycji wąskie okienko.
Teoretycznie możliwe wybory
Plan B opozycji to zgłoszenie wotum nieufności. Arytmetyka parlamentarna teoretycznie daje sojuszowi opozycyjnemu szanse na obalenie rządu i doprowadzenie do przedterminowych wyborów.
REKLAMA
>>>[CZYTAJ] Wielka Brytania: opozycja chce zapobiec brexitowi bez umowy
To "czarny dzień dla brytyjskiej demokracji" - pisze na Twiterze Nicola Sturgeon, pierwsza minister Szkocji. I apeluje, by w przyszłym tygodniu partie opozycyjne błyskawicznie się zmobilizowały i powstrzymały premiera.
msze
REKLAMA