"Dlaczego mamy rozmawiać, jeśli to my jesteśmy górą"
Afgańscy talibowie kategorycznie odrzucają jakiekolwiek negocjacje z siłami NATO.
2010-07-01, 20:24
Poinformowała o tym telewizja BBC.
Oświadczenie, które cytuje stacja ma być odpowiedzią na sugestie NATO-wskich dowódców, że rozmowy pokojowe mogłyby doprowadzić do zakończenia wojny. W ciągu ostatnich dni mówili o tym zarówno brytyjski szef sztabu David Richards jak i amerykańscy generałowie.
W oświadczeniu talibowie nawiązują również do zapowiedzi szybkiego wycofania się z Afganistanu. Talibowie twierdzą, że żadnych negocjacji z NATO prowadzić nie będą. Według BBC, w wydanym oświadczeniu jeden z ich rzeczników napisał, że partyzanci wygrywają tę wojnę i nie ma powodu dla którego mieliby negocjować z NATO. "Dlaczego mamy rozmawiać, jeśli to my jesteśmy górą, a zagraniczne wojska rozważają wycofanie się z Afganistanu, w dodatku wśród naszych wrogów istnieją co do tej kwestii poważne różnice" - napisano w oświadczeniu cytowanym przez BBC.
To ostatnie zdanie to nawiązanie do daty zakończenia misji. Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski oświadczył, że będzie chciał wycofać polskie wojska w 2012 roku. Z kolei Amerykanie nieoficjalnie mówią o roku 2015. Nowy dowódca sił USA David Petraeus przestrzegał dwa dni temu w Senacie, że Amerykanie pozostaną w Afganistanie jeszcze przez długie lata.
REKLAMA
Rebelianci już kilkakrotnie mówili, że rozmowy pokojowe są możliwe dopiero po wycofaniu się zagranicznych wojsk. Afgański prezydent Hamid Karzaj coraz wyraźniej skłania się ku współpracy z partyzantami. Telewizja Al Dżazira poinformowała niedawno, że prezydent miał potajemnie spotkać się z szefem jednej z najważniejszych grup rebelianckich Siradżudinem Hakkanim.
rr
REKLAMA