"Ambitne wystąpienie, ambitnego premiera". Politycy o exposé
Premier Mateusz Morawiecki wygłosił w Sejmie expose, w którym przedstawił najważniejsze kierunki rozwoju państwa w kolejnej kadencji rządów PiS. Jako najważniejsze cele wskazał budowę państwa dobrobytu i utrzymanie dynamiki PKB. Jak wystąpienie premiera zostało przyjęte przez polityków w Sejmie?
2019-11-19, 15:08
Ciepłych słów pod adresem expose premiera nie szczędzili po jego zakończeniu politycy Prawa i Sprawiedliwości. - Dobre, wizjonerskie, pokazujące osiągalne cele, które będziemy starali się realizować - komplementował wystąpienia szefa rządu w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, poseł PiS-u Paweł Lisiecki. Polityk partii dowodzonej przez Jarosława Kaczyńskiego był zadowolony z tego, że na pierwszym planie w expose została ulokowana rodzina.
- Kwestia rodziny, jej ochrony, ochrony dzieci, była motywem przewodnim. Jeśli wychodzimy z założenia, że naszym celem jest państwo dobrobytu, to ten dobrobyt powinien być realizowany w rodzinach - ocenił Lisiecki. Pozytywnie expose premiera komentuje również jego klubowy kolega Arkadiusz Mularczyk. - Ambitne wystąpienie, ambitnego premiera - powiedział Mularczyk portalowi PolskieRadio24.pl.
- Expose było skupione na tym, że Polacy powinni mieć ambitne cele zarówno w polityce krajowej, jak i międzynarodowej. Powinniśmy móc oddziaływać na wydarzenia w Europie, ale także na świecie. Jeśli chodzi o wewnętrzną politykę to nacisk był położony na budowa sprawnego państwa i efektywnie zarządzanego czy budowę zamożności Polaków poprzez realizację różnego rodzaju programów społecznych, ale także poprzez przekazanie środków, które obecnie się zarządzane przez OFE - tłumaczył poseł PiS-u.
Opozycja wylicza braki
Krytycznie expose premiera ocenia opozycja. - Zabrakło podsumowania działalności rządów PiS-u. Zabrakło słów o rolnictwie, o którym pan premier mówił ledwie przez pół minuty. Zbyt mało miejsca pan premier poświęcił w expose ekologii i służbie zdrowia, nie usłyszeliśmy ani słowa o finansach - wyliczał Miłosz Motyka, rzecznik prasowy klubu PSL-Kukiz'15.
REKLAMA
Z kolei Andrzej Rozenek z klubu Lewicy uważa, że expose szefa rządu było zbudowane na kłamstwie. - Te wystąpienie było pełne obłudy. W kraju, gdzie hipokryzja jest normalnością, szef rządu opowiada, że jest normalnie. Ten rząd nie jest normalny, bo gwałci Konstytucję i nie przestrzega prawa - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Andrzej Rozenek. W jego ocenie expose premiera miało tylko jeden pozytywny aspekty. - Było stosunkowo krótkie - dodaje poseł Lewicy.
Krzysztof Bosak z Konfederacji uważa, że expose było zbiorem wątków nie tworzących wspólnej wizji. - Zawierało elementy lewicowe, centrowe prawicowe, swojskie, globalistyczne, postępowe i tradycyjne -wylicza Bosak. Zdaniem posła Konfederacji premier przedstawił dziś Polakom drogę środka, którą stara się iść Prawo i Sprawiedliwość.
- Realizując lewicowy program gospodarczy, centrowy program warstwy światopoglądowej i gromadząc jak najszerszą bazę wyborczą. Mocno ograniczono zarówno zapał reformatorski, jak i fragmenty mówiące o gospodarce. Rozbudowana dość ogólne rozwiązania społeczne, ideowe i dorzucono szereg akcentów niepoprawnych politycznie, czy to konserwatywnych czy narodowych po to, żeby zatrzymać przepływ wyborców do Konfederacji - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Krzysztof Bosak.
"Za 4 lata Polska będzie zamożniejszym krajem"
Paweł Poncyliusz z Koalicji Obywatelskiej uważa, że premier ograniczył się w swoim expose do przedstawienia listy wyzwań, które stoją przed rządem. W jego ocenie nie wymagało to od Mateusza Morawieckiego jakiegoś szczególne wysiłku. - Każdy bardziej doświadczony polityk jest w stanie skonstruować tę listę. Jest to lista pewnych planów. Można różne rzeczy deklarować, a potem w praktyce inaczej realizować. Przyjmuję tę listę do wiadomości, zobaczymy jak będzie z jej realizacją - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Poncyliusz.
REKLAMA
Do tego argumentu odniósł się Arkadiusz Mularczyk. Poseł PiS podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią wiarygodną, co udowodnił przez ostatnie cztery lata, dlatego wypowiedzi premiera nie należy traktować jak słów rzucanych na wiatr. - Staramy się być formacją, która jest wiarygodna, realizuje swoje założenia wyborcze. Doświadczenie czterech ostatnich lat pokazuje, że w większości wywiązaliśmy się z naszych obietnic. To jest pewnego rodzaju ewenementem w polityce krajowe, bo dotychczas tak nie było - zauważa poseł PiS.
W jego ocenie w kolejnych latach rządów Prawa i Sprawiedliwości będzie podobnie. - Jeżeli to o czym mówił dziś premier zostanie zrealizowane nawet w 99 proc., to spowoduje, że za 4 lata Polska będzie zupełnie innym, lepszym, zamożniejszym, bardziej zmodernizowanym krajem - mówi Mularczyk.
Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu odbędzie się w bloku głosowań zaplanowanym na godzinę 20.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA