Tornado znowu szalej. Trzy osoby nie żyją
Tornada, które w ciągu minionej doby przeszły nad północnymi i zachodnimi Niemcami, spowodowały śmierć trzech osób i milionowe straty.
2010-07-13, 12:09
Po rekordowo upalnym weekendzie Niemcy nawiedziły gwałtowne burze i wichury.
W Dolnej Saksonii dwie kobiety zostały przygniecione przez drzewa wyrwane przez wiatr. W Kolonii zginęła kobieta, która próbowała schronić się przed wichurą pod wiaduktem. Została tam potrącona przez ciężarówkę.
Na wyspie Helgoland na Morzu Północnym tornado zdewastowało camping. Jedenastu przebywających na nim turystów zostało rannych. Wiatr, wiejący z prędkością ponad 110 kilometrów na godzinę, przewrócił samolot na lokalnym lotnisku.
Porywisty wiatr wyrządził milionowe szkody na znacznych obszarach Niemiec, przede wszystkim w Dolnej Saksonii, Nadrenii i Badenii-Wirtembergii. Powalone drzewa znacznie utrudniły komunikację kolejową na niektórych odcinkach. Dopiero dziś nad ranem ruch wrócił do normy.
Tymczasem niemiecka kolej stała się obiektem krytyki po awariach systemów klimatyzacji w przynajmniej dziesięciu pociągach dalekobieżnych w miniony upalny weekend. W wagonach, w których temperatura sięgała 50 stopni, dziesiątki pasażerów zemdlało na skutek przegrzania i odwodnienia. Policja wszczęła śledztwo w związku z incydentami, a politycy różnych partii skrytykowali Deutsche Bahn za oszczędzanie kosztem bezpieczeństwa pasażerów.
dp
REKLAMA